Japonia to kraj od wieków słynący z hermetyczności wobec cudzoziemców. Ma na koncie wieki spędzone w praktycznie pełnej izolacji, nieufność wobec tego co zachodnie. Dziś przyjmuje się kulturę z zagranicy w sposób niemal bezkrytyczny, jednak wciąż obcokrajowiec czyli gaijin, pozostaje w kraju obcym. Ostatnie informacje z Tokio wskazują na zmianę w tej kwestii.

Koniec września przynosi wiele ważnych wystąpień na forum ONZ. Po przemówieniu papieża i spodziewanych słowach prezydenta Chin w Nowym Jorku zaprezentuje swoje stanowisko w sprawie bieżących wydarzeń premier Japonii. Wśród nich ma znaleźć się także problem uchodźcow, który coraz bardziej paraliżuje Europę.

Na razie nieznane są żadne szczegóły dotyczące wystąpienia Abe, jednak już w miniony piątek Japonia ogłosiła plany poszerzenia pomocy finansowej, która wspiera uchodźców. Do tej pory wynosiła 4 mln dolarów, natomiast zgodnie z informacjami MSZ kolejne 2 mln trafią do agencji ONZ odpowiedzialnej za osoby sprowadzane z Syrii trafiające do ośrodków w Libanie.

Kolejne 2 mln dolarów Japonia przekaże Serbii i Macedonii na pomoc w kwestii tranzytu kolejnych tysięcy migrantów spodziewanych na tamtejszych granicach. Rozważa się także możliwość przyjęcia przez kraj dziesiątek syryjskich studentów, którzy mogliby zmienić sposób postrzegania cudzoziemców przez Japończyków.

Do tej pory statystyki nie przemawiają na korzyść Japonii. W ubiegłym roku zaakceptowano wnioski zaledwie 11 uchodźców  z ponad 5000 złożonych wniosków. Dane odnośnie kraju nie zostały ujawnione. W 2015 Tokio rozpatrzyło pozytywnie jedynie 3 prośby Syryjczyków na 60 łącznie otrzymanych.