Gra w statki

Morza okalające Chiny prędzej czy później wybuchną. To tylko kwestia czasu.

Aktualizacja: 24.10.2015 11:52 Publikacja: 24.10.2015 11:35

Gra w statki

Foto: AFP

Na morze Południowochińskie wybiera się amerykańska flota. Chce zamanifestować, że nie zamierza tolerować budowy kolejnych instalacji wojskowych na piaszczystych łachach mozolnie usypywanych przez Chińczyków. Zaczątki baz, lotnisk oraz nawet kolejne latarnie morskie znajdujące się na wyspach Spratly mają w niedługim czasie powitać niechcianych gości - amerykańskie okręty. Kluczowe znaczenie ma odległość, w której jednostki wykonają ten swoisty pokaz siły. Zgodnie z obowiązującą konwencją o prawie na morzu uchwaloną przez ONZ w 1982 roku ma to być 12 mil morskich. Kwestia jest bardzo zawiła, ponieważ inne odległości stosowane są dla skał widocznych nad powierzchnią jedynie podczas odpływu, inne dla terenów sztucznych, jeszcze inne dla sztucznych wybudowanych na tych czasowo wynurzających się, jednak amerykański manewr utrzymywany w konwencji tzw. FONOPs (czyli Freedom of Navigation Operations, swobody żeglugi) może mieć odwrotne od zamierzonych konsekwencje. Pekin może stwierdzić, że jeżeli wymagane 12 mil zostanie utrzymane, to oznacza to zgodę na dalsze prace na spornych terenach.

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne.

Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu.
Świat
Meksykański żaglowiec uderzył w Most Brookliński
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1178
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1177
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1176
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1175