Zdaniem komentatora Sueddeutsche Zeitung nie należy traktować zbyt poważnie wypowiedzi polskich polityków w ostatnich dniach. Do takich wypowiedzi Hubert Wetzel zalicza również słowa ministra spraw zagranicznych Waszczykowskiego, aby z młodych uchodźców z Syrii stworzyć armę i wysłać ją na wojnę z Państwem Islamskim. Równocześnie dziennik zaznacza, że Witold Waszczykowski nie zajmuje stanowiska, "na którym nawet pod wpływem stresu można pleść bzdury".
Pomysłowi szefa polskiej dyplomacji poświęciło uwagę również niemieckie radio. Korespondent publicznej sieci stacji radiowo-telewizyjnej ARD ocenił, że "ledwo został zaprzysiężony konserwatywny rząd, a już jego minister spraw zagranicznych dba o sensacje".
W swojej relacji korespondent radia przytacza m.in. porównanie przez Waszczykowskiego sytuacji, w jakiej swego czasu znajdowali się Polacy, do tej, w której obecnie znajdują się Syryjczycy. "Z nas też tworzono kiedyś legiony i walczyliśmy za naszą wolność" - cytuje wypowiedź Waszczykowskiego korespondent ARD i dodaje, że minister uważa za "niewyobrażalną sytuację, że wyślemy nasze wojsko, aby biło się za Syrię, a kilkaset tysięcy Syryjczyków na Unter den Linden w Berlinie będzie piło kawę i obserwowało, jak walczymy o ich bezpieczeństwo".
Korespondent radia zwraca też uwagę na pozytywne reakcje polskich internautów na słowa Witolda Waszczykowskiego. "Tylko niewielu uważa, że jest to dziwny pomysł" - mówi dziennikarz radiowy ARD i przytacza wypowiedź politologa Olgierda Annusewicza. Ten uważa, iż wypowiedzi nowej ekipy rządzącej świadczą raczej o tym, że nadal czuje się ona jak opozycja, a nie jak partia rządząca, która ponosi odpowiedzialność za kraj.
W relacji niemieckiego radia pada też opinia, iż nowej polskiej ekipie rządzącej najwyraźniej brak wyobraźni, jak jej propozycje są przyjmowane na arenie międzynarodowej.