Reklama

Niemieckie partie polityczne pławią się w milionach

W roku ubiegłym wydały całe 500 mln euro. Tak wielkich pieniędzy nie miały do dyspozycji jeszcze nigdy. I to w chwili gdy mają coraz mniej członków, spada frekwencja wyborcza i coraz mniej pieniędzy dostają od prywatnych sponsorów.

Aktualizacja: 22.01.2016 11:02 Publikacja: 22.01.2016 09:20

Niemieckie partie polityczne pławią się w milionach

Foto: 123RF

Od tych ostatnich do kas partyjnych wpłynęło w ubiegłym roku zaledwie 25 mln euro. Przy tym wielkie dotacje czyli powyżej 50 tys. euro, opiewały łącznie na sumę 1,12 mln euro. Jeszcze sześć lat temu było to ponad 7 mln euro.

Z całości wpłat od prywatnych firm najwięcej otrzymały: bawarska CSU, bo aż 6 mln oraz FDP- 4 mln euro. O kasę CSU dba firma BMW w postaci dwu największych akcjonariuszy czyli rodzin Quandt i Klatten. O finanse FDP troszczy się wiele mniejszych firm i ich stowarzyszeń. Nie wyszło to jednak niemieckim liberałom na dobre. Po kampanii w 2009 roku partia stała się partnerem koalicyjnym CDU/CSU i wymusiła szereg ulg dla branży hotelarskiej. To od niej otrzymała sporo dotacji. Gdy wyszło to na jaw FDP wpadła w kłopoty, z których już nie wyszła i cztery lata później nie zdołała przekroczyć nawet bariery wyborczej w wyborach do Bundestagu.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1294
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1293
Świat
Podcast „Rzecz o geopolityce”: Izrael? Projekt kolonialny. Rosja w pułapce Chin
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1290
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1289
Reklama
Reklama