Od grudnia 2019 r., kiedy wirus został po raz pierwszy zidentyfikowany w Wuhan w Chinach, naukowcy próbują ustalić źródło pochodzenia SARS-CoV-2.
Zespół ekspertów działających pod egidą WHO w marcowym raporcie z dotychczasowych prac, przygotowanym wspólnie z chińskimi ekspertami po wizycie w Wuhan ocenił, że wirus prawdopodobnie przeniósł się na człowieka z nietoperzy za pośrednictwem innego zwierzęcia.
Czytaj także:
Szczepienie 12-latków przeciw COVID-19. EMA podjęła decyzję
Według raportu, pojawienie się koronawirusa w wyniku wypadku w laboratorium jest "skrajnie mało prawdopodobne".
Część polityków i naukowców ma wątpliwości.
W środę prezydent USA Joe Biden poprosił amerykański wywiad, aby ten "podwoił wysiłki w zbieraniu i analizowaniu informacji" odnośnie pochodzenia koronawirusa, które "mogą przybliżyć go do ostatecznych wniosków i przekazać mu raport w ciągu 90 dni". Agencje wywiadu rozważają dwa prawdopodobne scenariusze w kwestii źródeł pandemii, ale wciąż brak im silnych dowodów na temat tego, która z nich jest bardziej prawdopodobna - dodał Biden.