Jędrzej Bielecki o Trumpie: Koniec świata wartości

Jędrzej Bielecki, dziennikarz działu zagranicznego „Rzeczpospolitej" uważa, że przemówienie inauguracyjne Donalda Trumpa oznaczać może „koniec świata wartości”.

Aktualizacja: 23.01.2017 13:42 Publikacja: 23.01.2017 13:17

Jędrzej Bielecki o Trumpie: Koniec świata wartości

Foto: rp.pl

Bielecki mówiąc o tym, co najbardziej zaskoczyło go w przemówieniu inauguracyjnym Donalda Trumpa, przyznał, że była to retoryka, która zaskoczyła także innych obserwatorów.

- Retoryka, którą widzieliśmy w kampanii wyborczej i ta, która utrzymała się w jakimś stopniu od 8 listopada do inauguracji została niezmieniona. Stała się może nawet bardziej radykalna w pewnych punktach - mówił Jędrzej Bielecki w programie #RZECZoPOLITYCE. - Jego przemówienie było według amerykańskich mediów najbardziej radykalne, nacjonalistyczne i populistyczne ze wszystkich przemówień poprzednich prezydentów - zaznaczył i podkreślił, że istotne było to, gdy Donald Trump powiedział, że do tej pory elita amerykańska budowała potęgę USA kosztem narodu oraz, że użył słowa „rzeź” w odniesieniu do tego, co robiono wcześniej w Białym Domu.

- Mówił to kiedy za jego plecami stało czterech byłych już prezydentów Stanów Zjednoczonych w tym George W. Bush, prezydent republikański - dodał.

Zdaniem Bieleckiego, było to przemówienie, które dało ton całemu wydarzeniu. - Moim zdaniem to oznacza zmianę epoki, w której żyjemy - powiedział.

Odnosząc się do wypowiedzi Jarosława Gowina, który powiedział, że to koniec świata politycznej poprawności, Jędrzej Bielecki podkreślił, że nazwałby to raczej „końcem świata wartości”. Podkreślał, że do tej pory, pomimo wszystkich wad Stanów Zjednoczonych, były one przywódcą świata wolności, świata demokracji i praw człowieka. - Można wiele zarzucić prezydenturze Baracka Obamy, ale był on człowiekiem niesłychanej godności, moralności i te wartości forsował - mówił Bielecki. - Zgadzam się, że popełnił wiele błędów, ale to był jednak ten punkt wyjścia. To ten świat odchodzi do przeszłości dlatego, że Trump ani razu o tym nie wspomniał. Mówił, że Ameryka ma być pierwsza oraz podkreślał, że do tej pory USA wydawały miliony i biliony na inne kraje, a sama Ameryka i jej infrastruktura były w ruinie - dodał.

Jędrzej Bielecki powiedział również, że w jego opinii, słowa Trumpa to "miły dialog dla ludzi, którzy są prości" oraz, którzy nie wiedzą jaki jest świat. - Przecież Stany zjednoczone nie zbudowały NATO dlatego, że było to dzieło charytatywne, tylko dlatego, że jest to podstawa potęgi Stanów Zjednoczonych na świecie - zaznaczył i dodał, że zbudowanie NATO było pewną obroną wartości. - Przypomnijmy, że było to budowanie wartości przeciwko Związkowi Radzieckiemu. Chodziło o obronę przeciwko dyktaturze - mówił.

Jędrzej Bielecki odniósł się również do planów Donalda Trumpa. Mówił o tym, że Trump na stronie Białego Domu, która zmieniła się od razu po przejęciu przez niego władzy, zapowiedział, że będzie domagał się renegocjacji umowy RAFTA z Kanadą i z Meksykiem. - Trump mówi, że jeżeli te kraje się na to nie zgodzą, to wycofa Stany Zjednoczone z tej umowy. To jest nielegalne - podkreślał Bielecki. - Jeżeli prezydent Stanów Zjednoczonych zapowiada, że zrobi coś nielegalnego, to jest to sprawa poważna. I nie chodzi tu o poprawność polityczną tylko o podstawowe wartości. Moim zdaniem to bardzo niepokojące przemówienie - dodał.

Bielecki skomentował także fragment dotyczący obrony. Trump zaznaczał, że będzie dążył do odbudowy potęgi wojskowej Stanów Zjednoczonych. - Porównywał na przykład liczbę samolotów lub liczbę okrętów z końca zimnej wojny. Czyli mówi otwarcie, że chce odbudować tę potęgę, ale sygnalizuje, że punktem odniesienia byłby koniec zimnej wojny - zwrócił uwagę Bielecki. - To jest bardzo ważne, gdyż może oznaczać, że Stany Zjednoczone chcą pójść śladami Rosji, która już od 10 lat taki program forsuje - podkreślał dziennikarz działu zagranicznego "Rzeczpospolitej" i dodał, że Trump na stronie Białego Domu mówi o tym, że należy od nowa zbudować system obrony rakietowej. - Nie wiadomo, co konkretnie to oznacza w tym przypadku, ale jest to bardzo ciekawy sygnał - powiedział Jędrzej Bielecki.

Bielecki powiedział również, że ciekawa jest także pierwsza decyzja, jaką podjął Donald Trump po wejściu do gabinetu owalnego w Białym Domu. Pierwszą rzeczą, którą Trump zrobił było podpisanie dekretu o częściowym zlikwidowaniu systemu „Obama Care”. - Mówił, że od tej pory instytucje państwa powinny w minimalnym stopniu dokładać się do tego oraz, że to powinien być początek całkowitej likwidacji tego systemu - powiedział Bielecki i zaznaczył, że godzinę wcześniej Donald Trump mówił, że występuje w roli tego, kto odda władzę biednym Amerykanom. - System zbudowany przez Obamę to jedyna nadzieja dla 20 milionów najbiedniejszych Amerykanów, żeby mieć jakiekolwiek zabezpieczenie zdrowotne i 30 milionów, którzy nadal nie mają takiego zabezpieczenia, ale być może dzięki „Obama Care” by je mieli. Dodatkowo, jest jeszcze 100 milionów Amerykanów, którzy mają niepełne ubezpieczenie zdrowotne, czyli takie, które jeśli coś poważnego im się stanie, mogą zbankrutować i narażeni są na ogromne koszty - mówił. - Trump zlikwidował to od razu, nie mówiąc, co będzie dalej. To stawia w pewnej perspektywie jego retorykę sprzed Kapitolu - dodał.

Jędrzej Bielecki mówił także o widocznej różnicy pomiędzy liczbą ludzi, którzy przyszli na pierwszą inaugurację Baracka Obamy a Donalda Trumpa. - Na inauguracji Obamy było wielokrotnie więcej ludzi. To widać na zdjęciach i danych, a administracja Trumpa idzie w zaparte mówiąc, że to była największa liczba osób, jaka kiedykolwiek była na tego rodzaju wydarzeniu oraz, że to media pokazują to w ten sposób - powiedział Bielecki. - Pierwsze dni są dość niepokojące - dodał.

Bielecki mówiąc o tym, co najbardziej zaskoczyło go w przemówieniu inauguracyjnym Donalda Trumpa, przyznał, że była to retoryka, która zaskoczyła także innych obserwatorów.

- Retoryka, którą widzieliśmy w kampanii wyborczej i ta, która utrzymała się w jakimś stopniu od 8 listopada do inauguracji została niezmieniona. Stała się może nawet bardziej radykalna w pewnych punktach - mówił Jędrzej Bielecki w programie #RZECZoPOLITYCE. - Jego przemówienie było według amerykańskich mediów najbardziej radykalne, nacjonalistyczne i populistyczne ze wszystkich przemówień poprzednich prezydentów - zaznaczył i podkreślił, że istotne było to, gdy Donald Trump powiedział, że do tej pory elita amerykańska budowała potęgę USA kosztem narodu oraz, że użył słowa „rzeź” w odniesieniu do tego, co robiono wcześniej w Białym Domu.

Pozostało 85% artykułu
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1022
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1021
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1020
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1019
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Świat
Wojna Rosji z Ukrainą. Dzień 1017