Duchowy przywódca Tybetańczyków, Dalajlama XIV, który żyje na wygnaniu w Indiach od 1959 roku, po upadku powstania Tybetańczyków przeciwko chińskim rządom, na co dzień mieszka w indyjskim miasteczku Dharamshala. Znany jest między innymi ze swojego poparcia dla pokojowego rozwiązywania sporów i wyzbycia się agresji, miłością, przebaczaniem i tolerancją.
Czytaj także: Dalajlama trafił do szpitala w New Delhi
Niedawno Dalajlama XIV udzielił BBC wywiadu, który wzbudził wiele kontrowersji. Korespondentka stacji w południowej Azji, Rajini Vaidyanathan, podczas rozmowy odniosła się do jego wcześniejszej wypowiedzi z 2015 roku, w której stwierdził, że możliwe jest, aby jego następczynią była kobieta. Podkreślił jednak, że powinna być ona atrakcyjna, gdyż "inaczej jest to bez sensu". Teraz Dalajlama zapytany został, czy rozumie, dlaczego jego komentarz wywołał kontrowersje. Duchowy przywódca Tybetańczyków zaczął się śmiać i powtórzył, że jego następczyni faktycznie powinna być atrakcyjna. Następnie zrobił krzywą minę, której zdaniem dalajlamy kobieta mieć nie powinna, i dodał, że nikt nie chce oglądać "takiej twarzy”. Później miał również zasugerować, że kobiety powinny wydawać pieniądze na kosmetyki.
Dziennikarka stacji BBC przyznaje jednak, że na koniec wywiadu Dalajlama dodał, że "prawdziwe piękno to wewnętrzne piękno” oraz zaznaczył, że popiera prawa kobiet i ich dążenie do zrównania płac z mężczyznami za tę samą pracę.