Plany stacji spotkały się z ostrą reakcją polityków prawicy. – To jest symbol bezwstydnej seksualnej eksploatacji kobiety i perwersyjnej żądzy zysku – powiedział cytowany przez holenderskie media Arie Slob, szef małej koalicyjnej Unii Chrześcijańskiej. I przypomniał, że ofiarą filmu zrealizowanego przez Chucka Traynora była jego żona Linda Lovelace, odtwórczyni głównej roli. Jak wyznała później, sceny zostały nakręcone bez jej zgody, a widzowie tak naprawdę oglądają na ekranie gwałt. Po tych doświadczeniach Linda Lovelace stała się aktywistką ruchu zwalczającego pornografię. Jednak wiele lat później zgodziła się zagrać w filmie erotycznym. Zmarła sześć lat temu w wyniku ran odniesionych w wypadku samochodowym.
„Głębokie gardło” nie było ani pierwszym, ani najbardziej ostrym filmem tego rodzaju. Jednak pierwszy raz tego rodzaju obraz był pokazywany nie w obskurnych salkach dla spragnionych seksualnych doznań, a w zwykłych kinach. Dzięki temu film, którego nakręcenie kosztowało zaledwie 25 tys. dolarów, zarobił 600 mln dolarów i był najbardziej zyskownym w historii kinematografii. Zakazany w 23 stanach USA, atakowany przez obrońców moralności, zyskał sławę i przyczynił się do rewolucji obyczajowej.
Telewizja publiczna jest w Holandii finansowana z budżetu państwa, ale niezależna: rząd nie może zakazać emisji programu. Kanał BNN znany jest z kontrowersyjnych programów. W ubiegłym roku nakręcił „Big Donor Show”. Program, krytykowany przed emisją nawet przez premiera, pokazywał, jak cierpiący na niewydolność nerek pacjenci na oczach milionów telewidzów próbują przekonać trzech zdrowych dawców do oddania im nerki. Ostatecznie okazało się, że była to tylko prowokacja.