Od kilku dni na łamach „Rz” dyskutujemy o symbolach i wizerunku Polski. Jak go tworzyć? – Wszyscy na świecie znają Jana Pawła II, Kopernika i „Solidarność”. Trzeba połączyć przesłanie, które niosą, miejsce, z którym się kojarzą, i taki „pakiet” promować za granicą – uważa prof. Roman Duszek z Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie, na co dzień mieszkający w USA.
– Możemy też promować się jako kraj ludzi przedsiębiorczych, wspaniałych matematyków czy astronomów. Tworzenie takiego wizerunku wymaga wsparcia, jak w kampanii reklamowej – mówi prof. Duszek. Przełożenie idei na język grafiki nie jest jednak zadaniem łatwym. – Jeszcze dziesięć lat temu wiedziałem, jakim kodem posługują się moi odbiorcy. Dziś, by być dla wszystkich zrozumiały, musiałbym mówić językiem tabloidu. A tak tworzyć nie chcę – uważa grafik Andrzej Pągowski.
– Do postaci papieża moglibyśmy się odnosić, gdyby Polska była trochę innym krajem. A tak? Jeśli chcemy promować się na świecie, powinniśmy sięgnąć do polskiej przyrody – zauważa. Na to jednak brak pomysłów. – W konkursie na taki znak jedynym ciekawym projektem był bocian, który wracał do Polski. Czasem mam wrażenie, że Polacy swojego kraju nie lubią – dodaje Pągowski.
Odniesienie do przyrody proponują też młodzi architekci: historyczne odniesienia są coraz mniej zrozumiałe. – Atrakcyjna tradycja Polski jagiellońskiej jest nam zupełnie obca. Zniknął unikalny świat polskich dworów – ocenia Kamil Miklaszewski z grupy młodych architektów Plus 48. – Niestety, wszystko, co jest dla Polaków czytelne, wiąże się z PRL. Mnie samego mierzi odnoszenie się do tej tradycji estetycznej, dlatego już wolę, byśmy promowali naszą przyrodę .
Problem jest też z symbolami narodowymi: nawet młodzi ludzie narzekają, że są one nadużywane i komercjalizowane. – Kilka lat temu jeden z browarów podarował kibicom flagi, na których była nazwa piwa. Te flagi funkcjonują na stadionach do dziś! Rozumiem, że przed meczem śpiewa się hymn, ale dlaczego nikt nie reaguje, gdy śpiewa go na własną rękę pijany gość?! – pyta Karol, młody kibic piłkarski.