Reklama
Rozwiń
Reklama

Fotoradar do wynajęcia

Na ściganiu piratów zarabiają prywatne firmy. Coraz więcej gmin dzierżawi fotoradary. – Łamane są przy tym przepisy – twierdzi MSWiA i chce rozwiązać problem

Aktualizacja: 03.11.2008 10:27 Publikacja: 03.11.2008 03:09

Dzięki fotoradarom gminy mogą dobrze zarobić. Na zdjęciu warszawscy strażnicy miejscy testują urządz

Dzięki fotoradarom gminy mogą dobrze zarobić. Na zdjęciu warszawscy strażnicy miejscy testują urządzenie w listopadzie 2004 roku

Foto: Rzeczpospolita, Wojciech Grzędziński Woj Wojciech Grzędziński

Pomorska gmina Czersk dzierżawi fotoradar od prywatnej firmy. Układ jest prosty. – Pracownik firmy przywozi urządzenie, które w jego asyście obsługuje strażnik miejski. Firma przetwarza zdjęcia i przygotowuje dokumentację. Strażnik wysyła kierowcy mandat – wyjaśnia burmistrz Marek Jankowski.

Umowa obejmuje wykonanie 3 tysięcy zdjęć. – Firma inkasuje 36 zł od każdego – tłumaczy burmistrz. Dlaczego gmina zdecydowała się wypożyczyć fotoradar? – Chcieliśmy zobaczyć, jak to działa. Umowa wygasa z końcem roku. Za 200 tysięcy zł kupiliśmy już własne urządzenie – informuje burmistrz.

Na nieco innych zasadach prywatny fotoradar funkcjonuje w gminie Bytom Odrzański – firma nie ma dostępu do danych kierowców. – Byłoby to wbrew prawu. Firma zrzuca zdjęcia do komputera, a my zajmujemy się resztą – wyjaśnia Mariusz Sękalski ze Straży Miejskiej. Gmina płaci przedsiębiorstwu 30 proc. wpływów z fotoradaru. Ale interes i tak się opłaca. Jest bezpieczniej, samorząd nie wydaje nic na własne urządzenie i zarabia na mandatach. – Rocznie to około 100 tysięcy zł – wyjaśnia Sękalski.

Wpływy jednak mogą być znacznie większe. Jak zapewniają właściciele jednej z firm – przy zarejestrowaniu około 200 wykroczeń dziennie powinny sięgnąć 2 milionów zł rocznie.

Ile gmin wypożycza fotoradary? Policja i MSWiA nie prowadzą statystyk. Jak jednak udało się ustalić „Rz”, jedno tylko przedsiębiorstwo Meron z Pomorza przez trzy lata podpisało blisko 40 umów. A podobnych firm jest w kraju więcej.

Reklama
Reklama

– Rynek takich usług się rozwija – potwierdza Jan Radziwiłłowicz, szef firmy Meter z Zielonej Góry.

Sprawa jednak budzi kontrowersje. – Nie rozumiem, dlaczego gmina ma się dzielić dochodami z prywatnymi firmami? A udostępnianie danych osobowych kierowców to łamanie prawa – uważa Zbigniew Kozak, poseł PiS, który złożył interpelację w tej sprawie.

Jego wątpliwości w znacznej części potwierdza odpowiedź, którą otrzymał z MSWiA. Sytuację uporządkować ma tworzony w ministerstwie algorytm. Pracuje nad nim m.in. Lech Szczepański z Krajowej Rady Komendantów Straży Miejskich i Gminnych. Podkreśla, że brakuje jednolitych przepisów, które regulowałyby zasady wypożyczania fotoradarów. – Dane osobowe nie powinny trafiać do prywatnych firm, a umowy nie mogą uzależniać kosztów dzierżawy od liczby wykonanych zdjęć – wyjaśnia. Ale ministerialny dokument to tylko zbiór rad i zaleceń. Jego zapisy nie będą dla gmin wiążące.

Według młodszego inspektora Mariusza Wasiaka z Komendy Głównej Policji sprawę uregulować może dopiero nowelizacja ustawy o ruchu drogowym. – Jeśli analizą zdjęć z wykroczeń zajmie się ogólnopolskie centrum nadzoru, nie będzie sensu przekazywać danych firmom – mówi. Prace nad projektem zostały jednak wstrzymane, bo prawnicy Sejmu uznali, że może być niezgodny z konstytucją.

Ale właściciele firm nie boją się o przyszłość. – Nawet jeśli zmieni się prawo, to centrum powstanie za kilka lat. Na razie spokojnie pracujemy – mówi Radziwiłłowicz. – Nie robimy niczego niezgodnego z prawem. Moja firma nie czerpie pieniędzy bezpośrednio z mandatów. Przecież gmina może nam płacić choćby z podatku od psów.

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: [link=mailto:l.zalesinski@rp.pl]l.zalesinski@rp.pl[/link][/i]

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
„Obietnice bez pokrycia”. Szefowie związków wystawili rządowi brutalną ocenę za 2025 rok
Społeczeństwo
Historyczny debiut „dziewiętnastki”. Tramwaje Warszawskie wracają na Rakowiecką
Społeczeństwo
Co czeka zagraniczne oddziały Instytutu Pileckiego
Społeczeństwo
Polacy nie mówią „nie” związkom homoseksualnym
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama