Budowa ogólnodostępnych bezpłatnych boisk z szatniami i zapleczem socjalnym w każdej gminie - „Moje Boisko – Orlik 2012” - to sztandarowy program rządu Donalda Tuska. W ciągu niespełna dwóch lat w Polsce udało się wybudować 562 orliki, choć w rzadko której gminie koszt inwestycji zamknął się w zapowiadanym milionie złotych.
W tym roku na realizację programu rząd przeznaczył 250 mln złotych z budżetu państwa. Za tę kwotę może wesprzeć budowę ok. 750 kompleksów sportowych, bo rząd dokłada tylko 333 tys. zł, drugie tyle samorząd województwa, resztę gmina.
Orlik to jedno niewymiarowe boisko ze sztuczną trawą, oświetlone boisko tartanowe do koszykówki i siatkówki, szatnia i ogrodzenie. Budują je głównie małe gminy i wsie. Autorem programu jest Ministerstwo Sportu i Turystyki. Choć ministerstwo ze względu na zainteresowanie nie kończy programu, do orlika-bis już namawia ministra sportu Mirosława Drzewieckiego grupa posłów PO. - Program Orlik skończy się między 2012-14. Warto utrzymać tę gotowość gmin, którą teraz mamy przy budowie boisk - mówi Ireneusz Raś, poseł PO i wiceprzewodniczący Sejmowej Komisji Kultury Fizycznej i Sportu.
Według Rasia trzeba pomyśleć o "białych orlikach", czyli o budowie lodowisk w każdej gminie, albo boisk lekkoatletycznych z tartanową bieżnią, skoczniami i rzutniami. - Szacuję, że na wybudowanie lodowiska trzeba wydać o wiele więcej, 5-6 mln zł, więc "białe orliki" mają szansę powstać w gminach średnich i dużych. Ministerstwo już powinno robić pilotaż, który wysonduje samorządy, co chciałyby budować, a co rząd powinien wspierać. Taką inwestycję trzeba już planować - dodaje.
Ministerstwo Sportu nie mówi "nie", ale choć o kontynuacji myśli, programu "białych orlików" jeszcze nie przygotowuje. - Wiemy że pytają o to posłowie i samorządy, ale nie wiemy, czy będą na to pieniądze, na razie kontynuujemy z powodzeniem program budowy boisk - tłumaczy Małgorzata Pełechaty, rzeczniczka ministra sportu.