Lubartów, powiatowe miasteczko 25 kilometrów na północ od Lublina. Ogrodzony plac w samym centrum straszy prowizorycznymi straganami. Targowisko nazywane obozem tatarskim od lat jest tu jednym z najpopularniejszych miejsc zakupów.
– Tak świeżutkich i smacznych warzyw jak tutaj w hipermarkecie nie znajdę – zachwala Stanisław Mazur, emeryt, dla którego bazar jest też miejscem codziennych spotkań ze znajomymi.
[srodtytul]Brzydki bazar, ładny plac[/srodtytul]
W miejscu szpecącego krajobraz targu władze miasta planują stworzyć plac, na którym mogłyby się odbywać najważniejsze uroczystości.
[wyimek]Kupcy są rozżaleni tym, że nagle zakazuje im się pracować w miejscu, w którym handlowali od lat[/wyimek]