– Wiem, że moi koledzy z sejmowych ław mają wiele ukrytych talentów i pasji. Niestety, niezbyt chętnie się nimi chwalą – mówi poseł PSL Eugeniusz Kłopotek. „Rz” postanowiła więc uchylić rąbka tajemnicy.
[srodtytul]Wyrwirączka powędrowała na Krym[/srodtytul]
Marek Borowski, polityk lewicy i były marszałek Sejmu, od dziesięciu lat zbiera korkociągi. Ma ich już ponad 100. – Zaprzyjaźniony właściciel winiarni podarował mi kiedyś korkociąg w kształcie rakiety wynoszącej prom kosmiczny na orbitę. Położyłem go w widocznym miejscu. Znajomi myśleli, że je zbieram, i przy różnych okazjach zaczęli mi wręczać następne – opowiada Borowski. Wyeksponował je na specjalnie zbudowanym, podświetlonym regale. Są korkociągi sowy, pingwiny i strusie, panienki w kolorowych sukienkach, diabełki i ważki.
[wyimek]Kolekcjonerów charakteryzuje silny egocentryzm i miłość do siebie - prof. Zbigniew Nęcki, psycholog społeczny [/wyimek]
Najcenniejsze w kolekcji są korkociągi zabytkowe. Polityk szuka ich w sklepach z antykami i na giełdach staroci. Najstarszy ma ponad 100 lat.