– Prostota i przebłysk geniuszu – Stanisław Jagła, teleradiomechanik z Wielkopolski, podziwia wynalazek przedwojennego niemieckiego uczonego.
Urodzony w Lęborku (wówczas Lauenburg) przed 150 laty Paul Nipkow stworzył urządzenie do przesyłu obrazu, które wyprzedzało myśl techniczną o pół wieku.
– Rzecz wymagała wiedzy nie tylko o fizyce, ale i fizjologii człowieka. Klucz do telewizji tkwi w bezwładności ludzkiego oka. Odbiór obrazu telewizyjnego to przecież w jakimś sensie złudzenie – następujące szybko po sobie nieruchome obrazy widzimy jako ruchome, i to te, które już fizycznie zdążyły zniknąć – tłumaczy Jagła, który stworzył replikę takiego urządzenia.
I przywiózł je do Lęborka na Pomorzu, który w tym roku po raz pierwszy tak hucznie obchodzi rocznicę urodzin Nipkowa. – W powojennej Polsce, choć korzenie i osiągnięcia Nipkowa nie były tajemnicą, to jednak nie była to wiedza powszechna i eksponowana – mówi Włodzimierz Klata, burmistrz 35-tys. Lęborka. – Postanowiliśmy to zmienić. Przecież Paul Nipkow to taki nasz Kopernik.
Dlatego na 150-lecie miasto przygotowało w ten weekend wiele imprez: od lekkich i przyjemnych, jak festyn uliczny z popularnonaukowymi ciekawostkami (np. pokazy robotów) i koncertem zespołu Łzy, po oficjalne, jak uroczysta sesja samorządu, odsłonięcie tablic informacyjnych w kształcie telewizora w miejscach związanych z naukowcem (m.in. szkoła i cmentarz ewangelicki, na którym spoczęli rodzice Nipkowa), seminarium naukowe czy okolicznościowa wystawa w muzeum.