[i]Korespondencja z Rzymu[/i]
Do masowego protestu wezwały organizacje kobiece, zastrzegając, by uczestniczki i uczestnicy zrezygnowali z symboli partii politycznych. Odbył się pod hasłem „Jeśli nie teraz, to kiedy?”. Identyczny tytuł nosi znana powieść Primo Leviego (który przeżył Auschwitz) o losach oddziału polskich i rosyjskich partyzantów pochodzenia żydowskiego w latach 1943 – 1945.
W niedzielnych demonstracjach wzięły udział znane panie ze świata polityki, sztuki i show-biznesu. Sporo było solidaryzujących się z paniami panów. W Rzymie kilkadziesiąt tysięcy osób zebrało się na Piazza del Popolo. Śpiewano pieśni, recytowano wiersze i prozę, w tym „Monologi waginy” Evy Ensler. Wiele stacji telewizyjnych prowadziło bezpośrednią transmisję z manifestacji.
[srodtytul]Wotum nieufności dla Berlusconiego[/srodtytul]
Uczestnicy nie kryli, że przyczyną protestu i wezwania do walki o godność kobiety we Włoszech był skandal z „bunga-bunga”, czyli ujawnienie przez prokuraturę pikantnych szczegółów bankietów w prywatnych rezydencjach premiera Silvia Berlusconiego z udziałem młodych i szczodrze wynagradzanych kobiet. Prokuratura uważa, że podczas tych imprez Berlusconi uprawiał płatny seks z nieletnią, i chce go za to postawić przed sądem. Demonstranci domagali się, by premier złożył rezygnację. Nieśli fotomontaż przedstawiający Berlusconiego za kratkami i plakaty z napisami: „Po Mubaraku Berlusconi”.