– Skala zubożenia społeczeństwa jest coraz większa – uważa Jan Kościuszko, filantrop i restaurator, organizator krakowskiej wigilii. A ks. Waldemar Hanas, dyrektor poznańskiego Caritasu, dodaje, że ludzie przychodzą na nie, bo potrzebują duchowego wsparcia i poczucia wspólnoty.
W ostatnich weekend przed Bożym Narodzeniem w wielu miastach odbędą się wieczerze wigilijne organizowane przez samorząd czy organizacje pomocowe.
By nikomu nie zabrakło
Największe takie spotkanie odbędzie się w niedzielę w Krakowie. Już po raz 18. organizuje je znany restaurator i filantrop Jan Kościuszko.
Na Rynku Głównym ustawione zostaną stoły, na które będą wydawane tradycyjne potrawy: pierogi, bigos, barszcz z uszkami, śledzie. – Przygotujemy ponad 50 tys. porcji – mówi Kościuszko. Dodaje, że na spotkanie od lat przyjeżdżają do Krakowa ludzie z całej Polski. – Czekają na nie. U nas mogą nie tylko zjeść, ale też dostają paczkę z żywnością, która umili im święta – mówi restaurator.
Sześć tysięcy porcji pierogów, 500 litrów barszczu, bigos ze 150 kilogramów kapusty, kutie, śledzie zaserwuje mieszkańcom w niedzielę Zielona Góra.