W obronie planu stanęli obecnie przedstawiciele rządzącej partii Saenuri, którzy na budynku parlamentu wywiesili banner z napisem: "Nasze dzieci uczą się ideologii Kim Ir Sena". Przewodniczący partii Kim Moo-seong przyznał w ubieglym tygodniu, że w obecnie używanych w szkołach podręcznikach są fragmenty poświęcone tzw. dżucze. Premier Hwang Kyo-ahn także dołożył własny komentarz o tym, że poświęcenie czasu nauki młodzieży doktrynie stosowanej przez reżim z Północy jest ogromnym błędem. To kolejny argument za tym, żeby dotychczasowe książki wymienić na nowe, nazywane "poprawnymi".
Nic nie jest oczywiście tak proste do oceny. Wzmianki o dżucze mają na celu zaznajomienie uczniów z tym, że na niej oparł swoje rządy ród Kimów począwszy od czasów wspomnianego Kim Ir Sena. Pojawiają się także argumenty o tym, że samo ministerstwo edukacji Republiki Korei umieściło wytyczne, wedle których informacje o komunistycznej ideologii musiały znaleźć się w kursie tego przedmiotu.
Według ostatnich badań społecznych, najmłodsze pokolenie Koreańczyków z Południa nie wykazuje specjalnego zainteresowania kwestiami zjednoczenia półwyspu i nie widzi sensu rozumienia istoty reżimu oraz cierpienia zaznawanego przez jego mieszkańców przez ponad 7 dekad.
Kwestie unifikacji Korei oraz potencjalnego zagrożenia mogącego nadejść ze strony Północy w dowolnej postaci są bardzo mocno zakorzenione w społeczeństwie. Pamięć społeczeństwa mieszkającego poniżej 38. równoleżnika kryje wiele niezabliźnionych ran, jak na przykład kwestie powstań spod znaku tzw. Ruchu 3 kwietnia, do których dochodziło na wyspie Jeju jeszcze przed wybuchem wojny koreańskiej. Od czasów powojennych nastroje antykomunistyczne mogą dać znać o sobie w bardzo silnej formie, dlatego kwestia wprowadzenia nowych, poprawnych politycznie - według rządu - podręczników budzi wiele emocji. Po informacjach o wprowadzaniu północnokoreańskiej ideologii do oficjalnego programu nauczania pojawiły się nawet oskarżenia wobec samego ministerstwa edukacji o wspieranie wrogiego narodu z Północy.
Partia Saenuri pragnie, by nowe podręczniki zerwały z tradycją przedstawiania kraju w atmosferze nienawiści, chaosu i porażek. Chcą, by młodzież mogła czerpać informacje o Korei dumnej, skutecznej oraz wyswobadzającej się z odwiecznej pozycji "krewetki pomiędzy wielorybami", państwa o mniejszej sile, geograficznie umieszczonego między potęgami takimi jak Chiny i Japonia.