Premier obiecał, marszałek nie dał. Spór o pieniądze na wynagrodzenia w Sejmie

Pracownicy Kancelarii Sejmu twierdzą, że Hołownia przyznał im niższe podwyżki, niż obiecał to Donald Tusk.

Aktualizacja: 14.03.2024 06:19 Publikacja: 14.03.2024 03:00

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki

Szef Kancelarii Sejmu Jacek Cichocki

Foto: PAP/Leszek Szymański

– Jeszcze formalnie nie ma rządu, a my już mamy gotowe projekty w najważniejszych sprawach – mówił w grudniu w czasie swojego exposé premier Donald Tusk. Wymienił m.in. podwyżki o 20 proc. dla pracowników budżetówki. Problem w tym, że nawet w Sejmie, w którym przemawiał premier, ta obietnica miała nie zostać odpowiednio realizowana. Tak przynajmniej wynika z pisma, do którego dotarła „Rzeczpospolita”.

Podpisały się pod nim zakładowa Solidarność oraz Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Pracowników Kancelarii Sejmu, a zostało skierowane do Jacka Cichockiego, szefa kancelarii i prawej ręki marszałka Szymona Hołowni. Związkowcy twierdzą w nim, że „zapowiadane 20 proc. podwyżki w sferze budżetowej nie obejmą Kancelarii Sejmu”. Relacjonują, że w 2024 roku dostali podwyżki w gwarantowanej wysokości 4 proc., zaś kolejne 3,7 proc. ma być przyznane według uznania dyrektorów biur.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Społeczeństwo
Rząd poprawi flagę, orła i hymn. Ruszają prace w ministerstwie
Społeczeństwo
Prof. Tomasz Szarota: Postać Jana Karskiego może pomóc w porozumieniu Polaków
Społeczeństwo
Kolejna reakcja na zachowanie Brauna. „Wypowiedzi antysemickie, kłamliwe i uwłaczające”
Społeczeństwo
Film o Chopinie za 180 tys. zł. Ratusz chce promować Warszawę kompozytorem
Społeczeństwo
Tomasz Lipiński: Nie chcę siać paniki, ale powinniśmy się głęboko zastanowić
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama