Prof. Bilewicz był pytany jak powinniśmy mówić o osobach pochodzenia żydowskiego, które mieszkały w Polsce przed II wojną światową
- To byli polscy obywatele i należy się cieszyć, kiedy państwo polskie traktuje ich po dekadach jako swoich obywateli, bo pamiętamy, że w latach 30-tych w debacie publicznej w Polsce mówiło się o kwestii żydowskiej, problemie żydowskim, o kwestii wymagającej pilnego rozwiązania. Sanacja wchodziła w bliskie alianse z syjonistami-rewizjonistami, by jak najszybciej doprowadzić do emigracji polskich Żydów do Palestyny - mówił uczony.
Czytaj więcej
Historyczna prawda musi być oparta o precyzyjne terminy i pojęcia
- I mówimy tutaj o tolerancyjnych Piłsudczykach. A pamiętajmy, że była cała reszta... Ogromne poparcie było dla Narodowej Demokracji, kolosalna wśród młodzieży akademickiej popularność ONR, Młodzieży Wszechpolskiej, formacji, do których dzisiaj również nawiązują ekstremistyczne organizacje w Polsce - dodał.
- Dzisiejszy polski rząd się do tej tradycji na co dzień odwołuje, wspierając spadkobierców tej organizacji i nazywając kolejne instytucje imienia Romana Dmowskiego, który był twórcą tej ideologii - przekonywał.