Od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny w Ukrainie minęło już ponad 400 dni. Od tego czasu służby podległe resortowi spraw wewnętrznych próbują zewidencjonować obiekty, w których można się bezpiecznie ukryć w przypadku ataku Rosji. Ich liczba z każdą wypowiedzią kolejnego polityka PiS pączkuje, mimo że nic nie wiadomo, by były budowane.
Z informacji podanej przez rzecznika prasowego rządu Piotra Müllera wynika, że obiektów takich jest już ok. 260 tys., a w tym tygodniu MSWiA ma przedstawić o nich raport. Ta liczba w ciągu kilku miesięcy ulega zmianom. W połowie poprzedniego roku Państwowa Straż Pożarna podała, że jest 4329 schronów oraz 57 603 miejsca ukrycia. W sumie mogą one pomieścić 1,291 mln osób. A z odpowiedzi na interpelację poselską, którą otrzymała posłanka Gill-Piątek, wynika, że Komenda Główna PSP na 2 listopada 2022 r. miała zinwentaryzowanych już 126 700 obiektów. „Należy podkreślić, że prowadzony przez PSP proces rozpoznania i inwentaryzacji budowli ochronnych oraz ukryć do doraźnego przygotowania na terenie kraju jest realizowany na podstawie danych dostarczonych przez organy administracji rządowej i samorządowej, jak również w oparciu o własną ocenę dokonywaną w ramach działań prewencyjnych i operacyjnych” – informował Maciej Wąsik, wiceminister MSWiA.