114-letnie drzewo ścięte przez budowę linii tramwajowej? "Przeżyło wojnę i powstanie"

W związku z budową linii tramwajowej do Wilanowa ścięto akację, która – według doniesień – miała 114 lat. Przeżyć miała dwie wojny i Powstanie Warszawskie. Rzecznik Tramwajów Warszawskich w rozmowie z TVN24 podważył jednak wiek drzewa, podkreślając, że podana wcześniej informacja była nieścisła.

Publikacja: 27.03.2023 11:20

114-letnie drzewo ścięte przez budowę linii tramwajowej? "Przeżyło wojnę i powstanie"

Foto: PAP/Paweł Supernak

Ze względu na budowę linii tramwajowej do Wilanowa, w Warszawie wyciętych zostanie łącznie 400 drzew. Jak informuje TVN24, wśród nich znalazła się 114-letnia akcja, która rosła przy ulicy Sobieskiego na Mokotowie.

"Czy wyobrażacie sobie, że rosło tam 114 lat. Powtarzamy: od 114 lat! Od tylu lat produkowało tlen, chroniło przed zanieczyszczeniami i hałasem i było schronieniem dla tylu pokoleń ptaków. Było też po prostu piękne. Przeżyło dwie wojny, Powstanie Warszawskie, nikt nie pomyślał żeby je ściąć przez tyle lat – nie było tak ważnego powodu, który by spowodował, że trzeba było skrócić życie tego drzewa. Ocalał przy budowie szerokiej ulicy. Az przyszedł rok 2023 i taki powód się znalazł” – czytamy we wpisie opublikowanym na facebookowym profilu Nie okradajcie nas z drzew. „Na koniec gorzko skonstatowali: "Prawdopodobnie projektując można było uwzględnić 114-latka i trochę przesunąć to i owo – no ale Drodzy Państwo – nie po to wprowadzamy cywilizację i nowoczesność, żeby ochraniać stare drzewa. Jesteśmy nowoczesnymi barbarzyńcami. Unicestwienie tego drzewa zajęło nam 45 minut. 114 lat w 45 minut! Następnego dnia już o nim nie pamiętaliśmy. Przed nami jeszcze tyle do wycięcia” – podkreślono. 

O tym, że drzewo faktycznie przeżyło 114 lat świadczyć miały między innymi dane pochodzące z oficjalnej dokumentacji inwestycyjnej Tramwajów Warszawskich. Wiek akacji oszacował zespół dendrologiczny, który pracujący na zlecenie tramwajarzy. 

Do sprawy odniósł się w rozmowie z TVN24 rzecznik Tramwajów Warszawskich, który podkreśla, że w miejscu, w którym rosło drzewo, będzie jezdnia. - A będzie ona przesunięta ze względu na budowę torowiska i wjazdu autobusów na wspólny pas tramwajowo-autobusowy. Szkoda tej akacji. Nie było tu jednak możliwości innego poprowadzenia jezdni - powiedział Maciej Dutkiewicz, zaznaczając, że będą nowe nasadzenia. - Sprawdziłem też propozycję projektanta zieleni. W najbliższym otoczeniu zaplanował ponad 20 nowych drzew - podkreślił.

Czytaj więcej

Miały być drzewa w gruncie, będą w donicach. "Sprawdzimy, czy nie przeszkadzają"

Rzecznik wyjaśnił również, dlaczego akacja nie została przesadzona. - Z tą operacją jest jeden problem. Często okazuje się, że jakieś drzewo nie może być przesadzone, bo ma splątane korzenie z instalacjami podziemnymi albo rośnie w takim miejscu, że próba odkopania mogłaby się zakończyć uszkodzeniem podziemnej infrastruktury - powiedział Dutkiewicz. A rosną one często właśnie w takich miejscach. Sadzono je w latach 60. i 70. kiedy mniejszą wagę przykładano do porządku w dokumentacji - zaznaczył. 

Zdaniem Justyny Glusman, która przez trzy lata była w ratuszu koordynatorką ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni, skala wycinek mogła być mniejsza.  - Ten projekt jest przeskalowany, jak wiele innych realizowanych w Warszawie. Wśród urzędników świadomość ekologiczna jest, niestety, wciąż niewystarczająca, w tym czasie wzrosła natomiast wśród mieszkańców. A na niższym szczeblu panuje presja czasu, urzędnicy mają za dużo obowiązków i za mało pieniędzy, co wynika także z polityki rządu wobec samorządów i obniżania ich dochodów własnych. Taka niska kultura organizacji, połączona z ograniczonymi budżetami często wykluczają ochronę drzew - powiedziała. - Jest wyraźny problem z projektantami, którzy nie szukają rozwiązań godzących infrastrukturę z zielenią. Zdarzają się sytuacje, że nawet nie znają dobrze terenu, który projektują. Problem miał rozwiązać "Standard ochrony drzew przy procesach inwestycyjnych", ale wszedł w życie z prawie dwuletnim opóźnieniem i w okrojonym kształcie - dodała. 

Rzecznik Tramwajów Warszawskich w rozmowie z TVN24 podważył ostatecznie podawany wiek drzewa. - Informacja podana wcześniej w naszych materiałach była nieścisła. Inspektor szacuje wiek tego drzewa na nie więcej niż 50 lat - stwierdził Dutkiewicz.

Ze względu na budowę linii tramwajowej do Wilanowa, w Warszawie wyciętych zostanie łącznie 400 drzew. Jak informuje TVN24, wśród nich znalazła się 114-letnia akcja, która rosła przy ulicy Sobieskiego na Mokotowie.

"Czy wyobrażacie sobie, że rosło tam 114 lat. Powtarzamy: od 114 lat! Od tylu lat produkowało tlen, chroniło przed zanieczyszczeniami i hałasem i było schronieniem dla tylu pokoleń ptaków. Było też po prostu piękne. Przeżyło dwie wojny, Powstanie Warszawskie, nikt nie pomyślał żeby je ściąć przez tyle lat – nie było tak ważnego powodu, który by spowodował, że trzeba było skrócić życie tego drzewa. Ocalał przy budowie szerokiej ulicy. Az przyszedł rok 2023 i taki powód się znalazł” – czytamy we wpisie opublikowanym na facebookowym profilu Nie okradajcie nas z drzew. „Na koniec gorzko skonstatowali: "Prawdopodobnie projektując można było uwzględnić 114-latka i trochę przesunąć to i owo – no ale Drodzy Państwo – nie po to wprowadzamy cywilizację i nowoczesność, żeby ochraniać stare drzewa. Jesteśmy nowoczesnymi barbarzyńcami. Unicestwienie tego drzewa zajęło nam 45 minut. 114 lat w 45 minut! Następnego dnia już o nim nie pamiętaliśmy. Przed nami jeszcze tyle do wycięcia” – podkreślono. 

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Społeczeństwo
„Rzecz w tym”: Zmiana definicji gwałtu wszędzie rodziła obawy, ale nigdzie się one nie sprawdziły
Społeczeństwo
Rolnik otruł 7,5 miliona pszczół. Jest wyrok sądu
Społeczeństwo
Poznań: W szpitalu wykryto przypadki zakażenia bakterią New Delhi
Społeczeństwo
Miesięczne dziecko zmarło na koklusz. Matka nie zaszczepiła się, gdy była w ciąży
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Społeczeństwo
IPN likwiduje sowiecki pomnik. Prezes z problematyczną ochroną