Czytaj więcej
W ostatni weekend listopada w wielu chińskich miastach doszło do bezprecedensowych protestów, wymierzonych w politykę "zero COVID", na których pojawiły się jednak również antyrządowe hasła wymierzone w prezydenta Chin, Xi Jinpinga i Komunistyczną Partię Chin. Na łamach "Rzeczpospolitej" opisujemy największe niepokoje społeczne w Chinach od 1989 roku.
Żądania ustąpienia Xi, sprawującego trzecią kadencję sekretarza generalnego Komunistycznej Partii Chin (KPCh) "nie mają precedensu" - pisze agencja AP zaznaczając, że obecne demonstracje to rzadki wyraz sprzeciwu wobec rządzącej Chinami partii.
W Szanghaju policja używając gazu pieprzowego rozpędziła demonstrantów, którzy domagali się dymisji Xi oraz zakończenia rządów jednej partii, jednak po kilku godzinach protestujący ponownie zgromadzili się w tym samym miejscu. Policja znów rozpędziła demonstrację. AP przytacza relację dziennikarza, który widział aresztowanych uczestników demonstracji wywożonych w nieznanym kierunku autobusem.
Czytaj więcej
W Chinach zorganizowano protesty przeciw wprowadzanym przez władze lockdownom. Chińczycy protestowali m.in. w stolicy kraju. Tłum w Szanghaju wzywał prezydenta Xi Jinpinga do ustąpienia.
Protesty, które rozpoczęły się w piątek i objęły stolicę kraju oraz dziesiątki kampusów uniwersyteckich są największym przejawem sprzeciwu wobec Komunistycznej Partii Chin od dekad. "Xi Jinping! Odejdź! KPCh! Odejdź!" - skandowali protestujący w Szanghaju.