Reklama

Renesans donosicielstwa w Rosji. „Średnio sądy rozpatrują 40 takich spraw dziennie”

Od chwili ataku na Ukrainę zaniepokojeni obywatele napisali prawie 150 tys. donosów na swoich sąsiadów i bliskich, oskarżając ich o „proukraińską propagandę” lub „rozpowszechnianie fałszywych informacji”.

Publikacja: 30.08.2022 03:00

Renesans donosicielstwa w Rosji. „Średnio sądy rozpatrują 40 takich spraw dziennie”

Foto: EPA/ANATOLY MALTSEV

Jak przystało na wiek XXI, ponad 80 proc. donosów władze otrzymały w formie elektronicznej. Tradycyjną, pisemną formę miało tylko 13 proc.

– Prezydent powiedział, że są u nas wrogowie wewnętrzni, których należy szukać. No to ludzie ich szukają, znajdują i tym samym udowadniają sobie samym, że znajdują się po właściwej stronie. Mają z tego satysfakcję – sądzi antropolog Aleksandra Archipowa.

Od początku marca donosicielstwo rozpowszechniło się w sposób zaczynający budzić trwogę

W rezultacie od początku marca w Rosji wszczęto ponad dwa tysiące spraw o „dyskredytację rosyjskiej armii”, odpowiedni paragraf wprowadzono do kodeksu karnego wraz z początkiem ataku na Ukrainę. – Średnio w dzień roboczy sądy w całym kraju rozpatrują 40 takich spraw – podliczył adwokat Paweł Czikow. Za „dyskredytację” grozi grzywna, ale jest jeszcze inny, również nowy, paragraf o „rozpowszechnianiu fake’ów”. Tu grozi do 15 lat więzienia.

– Istnieją cztery sposoby, by zostać ukaranym za antywojenne przestępstwa. Pierwszy to monitoring Centrum „E” (wydział FSB zajmujący się działalnością ekstremistyczną – red.). Bez przerwy przeszukują internet według kluczowych słów. Ale tu jest znaczna doza przypadkowości: złapią albo i nie – mówi Archipowa.

Reklama
Reklama

– Drugi sposób to metodyczny monitoring wypowiedzi politycznych aktywistów. Trzeci – gdy sam policjant jest świadkiem „przestępstwa”, na przykład widział kogoś z plakatem na mityngu. No i czwarty, najpowszechniejszy – donos czujnego sąsiada – wylicza.

Rosyjskie władze aktywnie wspierają donosicielstwo co najmniej od 2017 roku

Od początku marca donosicielstwo rozpowszechniło się w sposób zaczynający budzić trwogę. Miesiąc temu na przykład mieszkanka Moskwy napisała donos na własnego syna, skarżąc się policji, że uchyla się on od służby w armii. Mąż z podmoskiewskiej miejscowości Gorki poprosił policję, by „podjęła działania” przeciw jego żonie, która „nastraja nasze dziecko przeciw władzy”.

– Ponieważ ojciec jest alkoholikiem, nie ma nic do roboty i całymi dniami gapi się w telewizor, ogląda programy propagandowe – wyjaśnia mieszkanka stolicy Elmira, jak to się stało, że policja przyjechała do niej sprawdzać, czy wzywa do zabijania Rosjan. – Musiał przeczytać jakiś mój post w internecie i coś sobie wymyślił. Miewa halucynacje: zdzwania się z marszałkiem Żukowem, siedzi w okopach i ostrzeliwuje kogoś. Policjanci przeprosili, ale sprawę wszczęli, no bo jest donos – opowiada.

– Istnieje przekonanie, że donosy piszą głównie starsi ludzie. (…) Ale w Zwenigorodzie doniesiono na ucznia trzeciej klasy, który w klasowym czacie napisał „Sława Ukrainie!”. Doniósł ojciec jego kolegi. Ile tata może mieć lat: 30? 40? Takich jest większość wśród donosicieli – mówi Archipowa.

Co najmniej od 2017 roku – potężnej kampanii propagandowej przeciw Fundacji Walki z Korupcją Aleksieja Nawalnego – władze aktywnie wspierają donosicielstwo. Ale bazę prawną przygotowywano od 2012 roku, powrotu Władimira Putina na Kreml. Wtedy przyjęto ustawę o „zagranicznych agentach”.

Reklama
Reklama

„Dzisiejsze donosy często są dziełem aktywistów, którzy szukają wygód materialnych. Ale nie takich jak w latach 30. ubiegłego wieku: napisał donos na sąsiada, dostał mieszkanie po nim. Dzisiaj chcą pokazać swoją lojalność. Może potem twojej firmie dadzą grant” – opisuje współczesny mechanizm historyk Aleksiej Makarow.

Czytaj więcej

Południowy front w ogniu. Co wiadomo o ukraińskiej kontrofensywie?

Ale gęstniejąca atmosfera społeczna robi swoje. W sierpniu jeden z mieszkańców Moskwy napisał donos na siebie samego. Przyznał w nim, że po pijanemu pomalował ścianę budynku na żółto i niebiesko, w kolory ukraińskiej flagi. Na trzeźwo potępił swój wyczyn i poprosił o karę.

Społeczeństwo
„Zatrzymać ludobójstwo w Gazie”. Masowe protesty w Australii
Społeczeństwo
Skandal we Włoszech: Intymne zdjęcia kobiet na Facebooku. „Wirtualny gwałt”
Społeczeństwo
Wielkie budowy w Niemczech. Dużo później, dużo drożej. Nowy symbol - więzienie w Zwickau
Austria
Austria: 13-latka wywierciła otwór w czaszce pacjenta. Mama pozwoliła, stanie przed sądem
Społeczeństwo
Koreański Sąd Najwyższy kończy spór o „Baby Shark”. Amerykański kompozytor przegrał po sześciu latach
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Reklama
Reklama