Reklama

Biedronki azjatyckie. Czy są groźne dla człowieka?

Jak informuje „The Guardian”, niebezpieczne biedronki zdolne do przenoszenia śmiertelnych chorób wenerycznych naturalnie występują w Azji i Ameryce Południowej. Pojawiły się jednak także w Europie i jest ich coraz więcej.

Aktualizacja: 12.10.2018 13:09 Publikacja: 12.10.2018 11:19

Biedronki azjatyckie. Czy są groźne dla człowieka?

Foto: Wikimedia Commons, Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0),Natalia Kiszczak PhotoVision Attribution-ShareAlike 3.0 Unported (CC BY-SA 3.0)

adm

Biedronki z gatunku Harmonia Axyridis (Harlequin Ladybird) mogą przenosić groźne choroby weneryczne. Najczęściej można znaleźć je w skupiskach w kuchni, łazienkach czy innych pomieszczeniach domowych.

Gatunek ten był wykorzystywany do zwalczania mszyc na roślinach w USA w latach 80. XX wieku. Później rozprzestrzenił się również w Europie i przybył do Wielkiej Brytanii w 2004 roku.

Najlepszym sposobem na odróżnienie ich od pokrewnych gatunków jest szukanie białych znaków za głową i brązowych, zamiast czarnych, nóg.

Choć pojawiają się każdej jesieni, ich liczba w Wielkiej Brytanii jest w tym roku większa - wynika z badań profesor Helen Roy z Centrum Ekologii i Hydrologii.

Podczas gdy biedronki, które są nam dobrze znane przeżywają zimowe miesiące, ukrywając się w ściółce na zewnątrz, ten gatunek woli ukrywać się w domach. Przyciągają je blade kolory, które prawdopodobnie przypominają im góry skalne.

Reklama
Reklama

Profesor Roy namawia, żeby ich nie zabijać. - Mogą być uciążliwe, jeśli ktoś nie chce setek w swojej sypialni, ale nie są one problemem dla zdrowia ludzkiego. Obawy dotyczące bioróżnorodności są znacznie większe niż uciążliwość dla ludzi - powiedziała. Jak podkreśliła, zabijanie ich jest „również bezcelowe, gdyż to gatunek nie do powstrzymania”.

Roy odniosła się także do tego, czy rzeczywiście przenoszą one choroby weneryczne. - Biedronki te mogą mieć choroby przenoszone drogą płciową, ale przekazują je tylko sobie nawzajem - zaznaczyła i dodała, że naukowcy ekscytują się tym gatunkiem. - Zwróccie uwagę na małe, żółte owocniki na grzbiecie. To niesamowity grzyb - powiedziała Roy.

Choroby te nie rozprzestrzeniają się także na znane nam biedronki. Dowody sugerują również, że rodzime gatunki uciekają przed drapieżnymi owadami. Ich wpływ na ekosystem bezkręgowców nie jest jeszcze znany.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama