"Donald, gdzie są niskie podatki, koleżko" – pyta blisko tysiąc internautów skupionych na powstałej niedawno na portalu społecznościowym Facebook grupie o takiej nazwie. Rozpowszechniają zdjęcie premiera Donalda Tuska z dopiskiem: "zaginął" i z informacją: "Ostatni raz widziano go w Dolomitach. Rozkradł kraj, upokorzył Polaków, podniósł ceny wszystkiego (...). Chcemy, żeby wrócił do kraju, byśmy mogli się z nim rozliczyć".
To niejedyna krytyczna wobec rządzącej ekipy akcja w sieci. Prawie 4 tys. internautów dołączyło do kampanii "Nie lubię podatku Tuska". A w ciągu ostatniego kwartału tylko na Facebooku ruszyło kilkanaście podobnych akcji, m.in.: "Łapy precz od moich pieniędzy z OFE", "Donald Tusk, najgorszy premier III RP", "AntyPO – nie dla monopolu tuskowej tandety", "Donald Tusk do dymisji", "Stop Donald Tusk", "Zrzutka na podręcznik ekonomii dla Donalda Tuska" czy "Podatki Tuska – walcz z nimi".
– Polacy mają dość pływania w kisielu, który im zgotowało własne państwo, drożyzny, biurokracji i horrendalnych podatków, które są nie po to, by budować republikańskie dobro wspólne, ale po to, by być przejadanymi przez władzę – mówi "Rz" Dominik Fabicki, współorganizator sieciowej akcji "Dzień bez Tuska".
Na Facebooku nakłania, by dzień wyborów parlamentarnych był ostatnim dniem rządów Tuska i PO. "Chciałbyś wreszcie być wolny od dyrdymałów, które usiłuje wcisnąć Ci pozujący na demokratyczny rząd? To świetne rozwiązanie" – napisano na profilu akcji, którą poparło już ponad 15 tys. osób.
Popularnością cieszy się też klip na YouTube – fragment wywiadu, którego Wojciech Cejrowski udzielił TVP Info. Podróżnik i dziennikarz przyznaje, że w 2005 r. głosował na PO. Ale twierdzi, że partia Tuska dwa razy oszukała wyborców. "Za pierwszym razem zmarnowałem mój głos na niego (...) potem mówi w exposé: obniżę wam podatki, czekam pół roku i co? Donald, gdzie są te niskie podatki?" – pyta Cejrowski.