Reklama
Rozwiń

Premier kusi internautów kartą

Platforma chce odzyskać poparcie wśród użytkowników sieci. Eksperci jednak sceptycznie podchodzą do propozycji rządu

Publikacja: 01.03.2012 02:58

- Pod koniec kwietnia zaprezentowana zostanie karta praw podstawowych w Internecie. Towarzyszyć jej ma pakiet zmian legislacyjnych - ogłosił premier Donald Tusk. Według ekspertów to próba odzyskania poparcia internautów po wpadce z podpisaniem ACTA. Jednak internauci mają wątpliwości, czy taka karta jest w ogóle potrzebna.

Karta praw podstawowych w Internecie miałaby określać, czego władze państwowe nie mogą robić wobec internautów. Premier podkreślił, że trzeba pogodzić swobody użytkowników sieci z nowoczesną ochroną praw autorskich. Zapowiedział też organizację kolejnych debat w tej sprawie.

- Dwa tygodnie napięcia w związku z ACTA były jak dwa lata zmieniania mentalności w administracji państwowej - uważa minister administracji i cyfryzacji Michał Boni. Według jego zapowiedzi rozpoczynający się w poniedziałek "Kongres wolności w Internecie" ma określić pakiet zmian z obszaru wolności w sieci oraz ustalić, jakich granic nie wolno przekraczać.

Sceptycznie do tych zapowiedzi podchodzą eksperci. - Nie wiem, czy taka karta jest w ogóle potrzebna. Istotą Internetu jest to, że nie da się go regulować. Trudno też zdefiniować wszystkie zagrożenia, jakim podlega wolność w sieci - mówi "Rz" dr Dominik Batorski, socjolog Internetu. Dodaje, że Internet jest ponadnarodowy i fakt, że polski rząd coś zagwarantuje, nie sprawi, że zagrożenia znikną.

Politolog dr Rafał Chwedoruk zwraca z kolei uwagę, że karta i kongres to próba odzyskania sympatii internautów. - Jednak pomysł, by zagrożenia wolności w sieci rozwiązywać uchwalaniem jakiejś karty, przypomina propozycję, by powołać specjalną komisję do walki z biurokracją - podkreśla. - Nie spodziewam się, by dzięki temu internauci wybaczyli premierowi ACTA.

- Pod koniec kwietnia zaprezentowana zostanie karta praw podstawowych w Internecie. Towarzyszyć jej ma pakiet zmian legislacyjnych - ogłosił premier Donald Tusk. Według ekspertów to próba odzyskania poparcia internautów po wpadce z podpisaniem ACTA. Jednak internauci mają wątpliwości, czy taka karta jest w ogóle potrzebna.

Karta praw podstawowych w Internecie miałaby określać, czego władze państwowe nie mogą robić wobec internautów. Premier podkreślił, że trzeba pogodzić swobody użytkowników sieci z nowoczesną ochroną praw autorskich. Zapowiedział też organizację kolejnych debat w tej sprawie.

Społeczeństwo
Czy w Ząbkach doszło do aktu dywersji? Jest komentarz rzecznika MSWiA
Społeczeństwo
Zakaz alkoholu na stacjach paliw nie dzieli Polaków
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Wybuch gazu, lata tułaczki i walka z urzędnikami
Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości