Reklama

115 lat ze szwajcarskim scyzorykiem

Szwajcarskie noże oficerskie są na wyposażeniu 16 armii na całym świecie, w tym amerykańskiej.

Publikacja: 12.06.2012 16:27

115 lat temu, 12 czerwca 1897 roku, opatentowano szwajcarski nóż oficerski. Tekst z archiwum Rzeczpospolitej

Szwajcarski nóż oficerski to wielofunkcyjny scyzoryk produkowany przez dwie szwajcarskie firmy rodzinne: Victorinox i Wenger (w 2005 roku Victorinox przejął firmę Wenger, zachowując jednak jej markę). Początkowo wyposażony w dwa ostrza (długie i krótkie), otwieracze do puszek, korkociąg, szydło oraz śrubokręt. Został opatentowany 12 czerwca 1897 roku. Od tamtej pory sporo się zmieniło. Stworzono wiele nowych modeli zawierających dodatkowe narzędzia, takie jak piłka do drewna, nożyczki, otwieracz do butelek, dodatkowe ostrza i śrubokręty czy nawet tak egzotyczne dodatki, jak latarka, karta kredytowa, zegar z budzikiem, wysokościomierz, a nawet pamięć USB. Najbardziej złożony model ma nawet 50 funkcji.

Ponieważ Szwajcaria zawsze pozostawała neutralna w wojnach i sporach geopolitycznych, pojawiło się wiele dowcipów na temat wyposażenia armii w broń pochodzącą z tego kraju. Amerykański komik Robin Williams zażartował kiedyś: "Jak można ufać armii, która ma w swoim nożu korkociąg?".

Światowa Organizacja Handlu (WTO) postanowiła w 2007 roku, że zamówienia na słynny nóż opiewają na tak wielkie kwoty (1,7 miliona franków szwajcarskich), że na jego dostarczanie powinien zostać rozpisany międzynarodowy przetarg. Zaproszono siedmiu producentów. Duże szanse dawano Chinom, które od lat zalewają światowy rynek tanimi podróbkami szwajcarskiego oryginału.

WTO tłumaczyła, że jest to efekt powszechnie akceptowanej zasady wolności handlu, ale mieszkańców Szwajcarii ten argument jakoś nie przekonywał. Alois Kessler, prawnik i były pułkownik szwajcarskiej armii, rozpoczął ogólnonarodową kampanię pod nazwą "Niech żołnierskie scyzoryki pozostaną szwajcarskie". - Odkryłem, że według zasad WTO szwajcarskie noże jako broń ręczna nie muszą być przedmiotem przetargu - mówił Kessler cytowany przez brytyjski dziennik "Guardian".

Reklama
Reklama

Sprawa dotarła  do najwyższych szwajcarskich kręgów politycznych i rozpaliła emocje. Niektórzy politycy sugerowali, że narodowa duma jest zagrożona. -Jeśli szwajcarski nóż oficerski nie będzie pochodził ze Szwajcarii, to w ogóle możemy przestać je produkować - zagroził Thomas Fuchs, lider prawicowej Partii Ludowej.

Po próbie jakości zgłoszonych modeli, rozstrzygnięty w 2008 roku przetarg wygrał Victorinox.

Społeczeństwo
Kłopoty z multikulturowością na antypodach
Społeczeństwo
Pobór wraca do Europy? Francja szykuje się na trudne czasy
Społeczeństwo
Ludwig A. Minelli nie żyje. Założyciel Dignitas miał 92 lata
Społeczeństwo
Lotnisko w Wilnie zamknięte. To kolejny taki przypadek nad Litwą
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Wspomnienie
Nie żyje sir Tom Stoppard, legenda brytyjskiej dramaturgii
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama