Paczki i stypendia dla Ukraińców

Ludzie przynoszą kożuchy, czapki, żywność – ruszyły zbiórki dla Ukraińców. A rząd obiecuje wsparcie dla tamtejszych studentów.

Publikacja: 12.12.2013 01:08

Zbiórka paczek i datków zaczęła się w całej Polsce. Dary mają trafić m.in. na kijowski Majdan jeszcze w tym tygodniu, część z nich zawiozą obserwatorzy jadący na niedzielne wybory uzupełniające do ukraińskiego parlamentu.

Jedną z akcji prowadzi Związek Ukraińców w Legnicy. Jego działaczka Ksenia Dowhań-Domańska opowiada: – Decyzja o udzieleniu pomocy zapadła tydzień temu, kiedy Światowy Kongres Ukraińców zaapelował w tej sprawie do znajdujących się na terenie Polski ukraińskich organizacji.

Zbiórka trwa m.in. w Poznaniu, Legnicy, Warszawie i Lublinie. Jak mówi nam jedna z działaczek związku w Koszalinie, „ludzie przynoszą koce, karimaty, śpiwory, ale też kożuchy, czapki, szaliki czy rękawice".

Zbiórkę prowadzi także Chorzów, miasto partnerskie Tarnopola. Chorzowskie Towarzystwo Ochrony Praw i Godności Dziecka „Wyspa" od lat współpracuje z bliźniaczą ukraińską organizacją Forteca. – W listopadzie byli u nas ukraińscy studenci na praktykach. W grudniu poprosili nas o wsparcie: koce, karimaty, żywność – mówi Anna Sierotnik z „Wyspy". – Już w piątek chcemy wysłać pierwszy transport do Tarnopola. Niech Forteca sama zdecyduje, jak rozdać te dary i czy wyśle je na Majdan – dodaje.

W pomoc zaangażowali się także mieszkańcy Warszawy. – Ludzie, którzy zbierali się na manifestacjach pod ambasadą Ukrainy czy na nabożeństwach w cerkwi, zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób pomóc Majdanowi – opowiada Marek Sierant ze społecznego komitetu „Ukraińcy za UE".  – Informacje o zbiórkach rozchodzą się pocztą pantoflową, a dary składane są na plebanii u ojców bazylianów – tłumaczy.

W zbiórki angażują się głównie przedstawiciele ukraińskiej mniejszości, Polacy są mniej aktywni. – Starsze pokolenie nie jest chętne Ukrainie z uwagi na historyczne zaszłości. Natomiast młodzi często nie wiedzą, o co w tym wszystkim chodzi – mówi Piotr Broda-Wysocki, socjolog z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Pomoc obiecał polski rząd. Minister nauki prof. Lena Kolarska-Bobińska zapowiedziała wczoraj, że jeśli z ukraińskich uczelni zostaną relegowani studenci zaangażowani w protesty, rząd jest gotów ufundować dla nich 50 stypendiów. Jej zdaniem mogliby rozpocząć naukę zaraz po feriach zimowych.

– Pamiętamy, jakie znaczenie miały dla nas stypendia w okresie komunizmu, kiedy my byliśmy represjonowani na uniwersytetach, politechnikach – podkreśliła minister w wypowiedzi dla PAP.

Zbiórka paczek i datków zaczęła się w całej Polsce. Dary mają trafić m.in. na kijowski Majdan jeszcze w tym tygodniu, część z nich zawiozą obserwatorzy jadący na niedzielne wybory uzupełniające do ukraińskiego parlamentu.

Jedną z akcji prowadzi Związek Ukraińców w Legnicy. Jego działaczka Ksenia Dowhań-Domańska opowiada: – Decyzja o udzieleniu pomocy zapadła tydzień temu, kiedy Światowy Kongres Ukraińców zaapelował w tej sprawie do znajdujących się na terenie Polski ukraińskich organizacji.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie