Zbiórka paczek i datków zaczęła się w całej Polsce. Dary mają trafić m.in. na kijowski Majdan jeszcze w tym tygodniu, część z nich zawiozą obserwatorzy jadący na niedzielne wybory uzupełniające do ukraińskiego parlamentu.
Jedną z akcji prowadzi Związek Ukraińców w Legnicy. Jego działaczka Ksenia Dowhań-Domańska opowiada: – Decyzja o udzieleniu pomocy zapadła tydzień temu, kiedy Światowy Kongres Ukraińców zaapelował w tej sprawie do znajdujących się na terenie Polski ukraińskich organizacji.
Zbiórka trwa m.in. w Poznaniu, Legnicy, Warszawie i Lublinie. Jak mówi nam jedna z działaczek związku w Koszalinie, „ludzie przynoszą koce, karimaty, śpiwory, ale też kożuchy, czapki, szaliki czy rękawice".
Zbiórkę prowadzi także Chorzów, miasto partnerskie Tarnopola. Chorzowskie Towarzystwo Ochrony Praw i Godności Dziecka „Wyspa" od lat współpracuje z bliźniaczą ukraińską organizacją Forteca. – W listopadzie byli u nas ukraińscy studenci na praktykach. W grudniu poprosili nas o wsparcie: koce, karimaty, żywność – mówi Anna Sierotnik z „Wyspy". – Już w piątek chcemy wysłać pierwszy transport do Tarnopola. Niech Forteca sama zdecyduje, jak rozdać te dary i czy wyśle je na Majdan – dodaje.
W pomoc zaangażowali się także mieszkańcy Warszawy. – Ludzie, którzy zbierali się na manifestacjach pod ambasadą Ukrainy czy na nabożeństwach w cerkwi, zaczęli się zastanawiać, w jaki sposób pomóc Majdanowi – opowiada Marek Sierant ze społecznego komitetu „Ukraińcy za UE". – Informacje o zbiórkach rozchodzą się pocztą pantoflową, a dary składane są na plebanii u ojców bazylianów – tłumaczy.