Reklama

Sondaż: Rosja pcha nas do Europy

Ponad połowa Polaków twierdzi, że polityka Unii Europejskiej jest zgodna z tym, czego potrzebuje nasz kraj.

Aktualizacja: 16.02.2015 07:54 Publikacja: 15.02.2015 21:01

Sondaż: Rosja pcha nas do Europy

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Trzy czwarte Polaków przekazałoby Brukseli prawo decydowania o najbardziej wrażliwych dla suwerenności narodowej obszarach, takich obrona, polityka zagraniczna imigracja – czytamy w najnowszym sondażu Komisji Europejskiej, do którego „Rzeczpospolita". To wynik rosnącego zagrożenia wschodnią granicą.

Euroentuzjazm Polaków jest o tyle zaskakujący, że Unia nie jest w dobrej formie: z trudem przełamuje kryzys, a na południu wysokie bezrobocie niweczy perspektywy młodych. Grecy i Cypryjczycy, wśród innych państw śródziemnomorskich, czują się przez Brukselę wręcz oszukani: tylko 17 proc. mieszkańców obu krajów uważa, że UE „uwzględnia interesy ich kraju".

Jednak w Polsce ten sam wskaźnik osiąga 55 proc. To prawie dwa razy tyle co w 2005 r., rok po przystąpieniu kraju do Wspólnoty. Wówczas tylko 29 proc. Polaków uważało, że polityka Unii jest zgodna z tym, czego potrzebuje nasz kraj. Jeśli pominąć mieszkańców malutkiego Luksemburga, Malty i Litwy, tylko w Niemczech tak dużo osób wierzy, że działania Brukseli są w interesie ich ojczyzny.

Integracja bez strachu

– Nie mamy oczywiście takich wpływów jak Niemcy, ale mimo wszystko gramy w pierwszej lidze, przede wszystkim dlatego, że staliśmy się krajem przewidywalnym i silnym gospodarczo, a po części dlatego, że wykorzystujemy pewną próżnię spowodowaną z jednej strony dystansowaniem się Wielkiej Brytanii od Unii, a z drugiej – trudnościami ekonomicznymi kilku innych państw członkowskich – mówi „ Rzeczpospolitej" minister ds. europejskich Rafał Trzaskowski.

Dodaje, że dzięki temu kluczowe rozstrzygnięcia w Brukseli, jak budżet, zmiany klimatyczne czy polityka wschodnia, uwzględniają nasze interesy. Podobnie sprawy ocenia Nicolas Veron, ekonomista brukselskiego Instytutu Bruegla. – W ciągu dziesięciu lat poziom życia w Polsce skoczył z 49 do 70 proc. średniej Unii. Polacy czują się więc we Wspólnocie coraz pewniej – tłumaczy.

Rzeczywiście, Polacy integracji się nie boją. I chcą jej więcej. 83 proc. z nas popiera wspólną politykę obronną i bezpieczeństwa, 77 proc. chce wspólnej polityki zagranicznej, a 74 proc. opowiada się za unią energetyczną – wynika z najnowszej edycji publikowanego co sześć miesięcy Eurobarometru.

Podczas gdy w Wielkiej Brytanii i Niemczech coraz większy sprzeciw wywołuje napływ emigrantów, Polacy nie obawiają się oddać Brukseli prawa do decydowania i w tym wrażliwym obszarze: 70 proc. z nas popiera wspólną politykę migracyjną. Nie jest także dla nas kontrowersyjna umowa o wolnym handlu, jaką w tej chwili negocjuje ze Stanami Zjednoczonymi Komisja Europejska: za takim rozwiązaniem opowiada się aż 73 proc. respondentów. To znacząco więcej niż średnia w krajach „28", która wynosi 58 proc. We Francji czy Szwecji poważne wątpliwości budzi możliwość narzucenia przez Waszyngton amerykańskich norm ochrony środowiska czy zabezpieczeń socjalnych, które na Starym Kontynencie są postrzegane jako niższe. Wyraźnie mniej (64 proc.) z nas chce natomiast przyjmowania do Unii kolejnych krajów.

Reklama
Reklama

– Tak duży wzrost poparcia dla integracji wiążę przede wszystkim z niestabilnością za naszą wschodnią granicą. Polacy słusznie uważają, że przynależność do najpotężniejszego obok Stanów Zjednoczonych bloku gospodarczego świata zapewni nam większe bezpieczeństwo – uważa Trzaskowski, choć przyznaje równocześnie, że także przejęcie funkcji przewodniczącego Rady Europejskiej przez Donalda Tuska oraz poprawa sytuacji gospodarczej kraju wpływają na taką ocenę.

Przyjaźniej o euro

Taka opinia nie jest odosobniona. – Wojna Ukrainy z Rosją powoduje, że wszystko, co pogłębia integrację nie tylko między krajami Unii, ale także z Ameryką, jest w Polsce dobrze widziane. Chodzi o pewną strategiczną wizję, w której detale schodzą na drugi plan – mówi nam Michael Emerson, ekspert Centrum Europejskich Analiz Politycznych (CEPS) w Brukseli.

Nasz euroentuzjazm nie ominął nawet unii walutowej, do której przez lata odnosiliśmy się sceptycznie z powodu kryzysu gospodarczego na Zachodzie. Okazuje się, że już 40 proc. z nas jest za przyjęciem euro (48 proc. przeciw). Jeszcze wiosną 2013 r. zwolenników porzucenia złotego było tylko 29 proc.

– To dobra wiadomość, choć o naszym wejściu do strefy euro będziemy rozmawiać, dopiero jeśli sytuacja w unii walutowej na trwałe się ustabilizuje – stwierdza Trzaskowski.

Podobnie jak w pozostałych krajach Unii dla zdecydowanej większości z nas (74 proc.) największym problemem jest wysokie bezrobocie, a dalej system ubezpieczeń zdrowotnych i społecznych, inflacja i emerytury. Mimo wszystko 36 proc. Polaków ocenia kondycję gospodarczą kraju jako dobrą.

Trzy czwarte Polaków przekazałoby Brukseli prawo decydowania o najbardziej wrażliwych dla suwerenności narodowej obszarach, takich obrona, polityka zagraniczna imigracja – czytamy w najnowszym sondażu Komisji Europejskiej, do którego „Rzeczpospolita". To wynik rosnącego zagrożenia wschodnią granicą.

Euroentuzjazm Polaków jest o tyle zaskakujący, że Unia nie jest w dobrej formie: z trudem przełamuje kryzys, a na południu wysokie bezrobocie niweczy perspektywy młodych. Grecy i Cypryjczycy, wśród innych państw śródziemnomorskich, czują się przez Brukselę wręcz oszukani: tylko 17 proc. mieszkańców obu krajów uważa, że UE „uwzględnia interesy ich kraju".

Jednak w Polsce ten sam wskaźnik osiąga 55 proc. To prawie dwa razy tyle co w 2005 r., rok po przystąpieniu kraju do Wspólnoty. Wówczas tylko 29 proc. Polaków uważało, że polityka Unii jest zgodna z tym, czego potrzebuje nasz kraj. Jeśli pominąć mieszkańców malutkiego Luksemburga, Malty i Litwy, tylko w Niemczech tak dużo osób wierzy, że działania Brukseli są w interesie ich ojczyzny.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Reklama
Reklama