W Jastarni nie będzie potraw z fok

Restauracja z Jastarni nie będzie przygotowywać potraw z foczego mięsa. Właściciel wycofał się z pomysłu po fali krytyki internautów

Aktualizacja: 21.07.2015 17:09 Publikacja: 21.07.2015 15:48

W Jastarni nie będzie potraw z fok

Foto: 123RF

- Nie chciałem nawet takich potraw wpisywać do menu, ale tylko pokazywać je na degustacjach czy warsztatach, jako część naszej kaszubskiej tradycji kulinarnej. Chciałem wykorzystać stare przepisy, bo te również zamierają – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą" Piotr Lisakowski, właściciel restauracji w Jastarni.

Podkreśla, że nie można ukrywać, że foki były częścią kulinarnej tradycji kulinarnej tej części Polski. – W czasach, gdy foki licznie występowały w naszej części Bałtyku, to był surowiec często pozyskiwany przez lokalną ludność aż do lat 50. ubiegłego wieku – tłumaczy.

Dodaje, że ukrywanie tego to byłaby hipokryzja. – To część naszej historii – podkreśla. Jego zdaniem bardziej odrażające jest paradowanie przez tak zwanych rekonstruktorów w faszystowskim mundurze niż przypomnienie starego przepisu z wykorzystaniem mięsa fok. – Nie wiem, co by pokolenie, które przeżyło wojnę wypisywało w internecie na te inscenizacje i faszystowskie mundury, gdyby korzystało z sieci – mówi.

Gdy jego pomysł na przyrządzanie potraw z fok został opisany w internecie, na restauratora posypały się głos krytyki. "Może lepiej byłoby, gdyby ten pan podawał dobrze przyrządzone lokalne ryby, bo nie jest łatwo znaleźć coś naprawdę dobrego i w przystępnej cenie. Foki? Nie... " – pisał jeden z internautów na lokalnym forum.

Inny pytał: "Nie wiem skąd się biorą tacy ludzie? Jak jedna osoba może dbać o foki, a druga chcieć je zeżreć?". I dodał, że życzy restauratorowi bankructwa za ten pomysł i wszystkiego nie najlepszego! "Ta sprawa bulwersuje mnie już od kilku dni z każdym dniem bardziej. Nie wyobrażam sobie, żeby mogło mu się to udać" – dodał.

Paweł Lisakowski wycofał się ze swojego pomysłu. Sytuacja go przerosła. – Widać, że czasy się zmieniają i nie wszystkie rekonstrukcje historyczne są godne kontynuacji – mówi Lisakowski.

Poza tym pozyskiwanie mięsa z bałtyckich fok jest w Polsce zabronione, bo te ssaki znajdują się pod ochroną. Ale okazuje się, że mięso focze można legalnie kupić, na przykład w Danii.

Restaurator mówi, że jego lokal jest wpisany na listę dziedzictwa kulinarnego i czerpie z lokalnych surowców. – Mamy wspaniałe omułki (małże), doskonałe krewetki bałtyckie, czy od połowy sierpnia kawior z trocia – wylicza.

Zachwala tłuste flądry latem, jesienią trocie i śledzie. – Mamy też nie wspaniałe lokalne zioło. Olbrzymie bogactwo surowców, a one nie budzą takiego zainteresowania jak foki – zauważa.

Restaurator mówi, że jego lokal jest wpisany na listę dziedzictwa kulinarnego i czerpie z lokalnych surowców. – Mamy wspaniałe omułki (małże), doskonałe krewetki bałtyckie, czy od połowy sierpnia kawior z trocia – wylicza.

Zachwala tłuste flądry latem, jesienią trocie, czy śledzie. – Mamy też mało znane wspaniałe lokalne przyprawy. Olbrzymie bogactwo surowców, a one nie budzą takiego zainteresowania jak foki – zauważa.

Społeczeństwo
Kiedy wrócą opady śniegu? Najnowsza prognoza pogody IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Alerty IMGW i RCB dla niemal całej Polski: Uwaga na gołoledź i marznący deszcz
Społeczeństwo
Jaka będzie pogoda na początek ferii zimowych? IMGW zdradza szczegóły
Społeczeństwo
Badanie: Co drugi Polak ocenia negatywnie wpływ Ukraińców na działanie państwa
Społeczeństwo
„Państwo w państwie”: Nieudane operacje plastyczne. Koszmar zamiast piękna
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego