We wtorek w Warszawie odbędzie się spotkanie Koduj dla Polski, społeczności specjalistów od nowych technologii, którzy łączą siły, by m.in. usprawnić działanie urzędów. Wezmą w nim udział eksperci Krajowego Biura Wyborczego, urzędu Państwowej Komisji Wyborczej. Przeprowadzą konsultacje związane z wyglądem karty do głosowania w przyszłorocznych wyborach samorządowych.
– To tylko jedno z całej serii spotkań – mówi Anna Godzwon z KBW. Wylicza, że przedstawiciele PKW i KBW spotkali się ostatnio m.in. ze studentami SGH, członkami Polskiego Związku Niewidomych i seniorami z uniwersytetów trzeciego wieku. Uczestnicy konsultacji ocenią dwa rodzaje kart: książeczkę i jednostronną płachtę w formacie AO, która odpowiada wielkością mapie ściennej. Ankietowani najczęściej oceniają tę drugą jako niepraktyczną.
– Konsultacje to oczywiście krok w dobrym kierunku, jednak można odnieść wrażenie, że odbywają się z założoną z góry tezą, że jedyną alternatywą dla książeczki jest karykaturalna płachta – ocenia dr Adam Gendźwiłł, ekspert Fundacji im. Batorego. Zdaniem fundacji bowiem płachta nie musi być aż tak duża.
Eksperci fundacji przygotowali jej wzór w formacie A2. Z ich wyliczeń wynika, że mógłby być zastosowany w 95,6 proc. okręgów. A gdyby minimalnie zmniejszyć rozmiar czcionki i odstępy między wierszami – nawet w 98,8 proc. okręgów. W pozostałych, najczęściej wielkomiejskich, można by użyć książeczki.
Zdaniem dr. Gendźwiłła karta-płachta ma wiele zalet. – W sposób czytelny prezentuje pełny zakres wyboru, więc może się przyczynić do ograniczenia liczby głosów nieważnych albo oddanych przez pomyłkę – uzasadnia.