Pociąg, który miał przewieźć 130 pasażerów ze stacji Sztokholm Centralny, powinien jechać na południe wzdłuż wybrzeża do Nyköping, a następnie jeszcze dalej do Norrköping. Zamiast tego jednak po dotarciu do stacji Södertälje, ok. 40 km od szwedzkiej stolicy, został skierowany do miejscowości Gnesta, znajdującej się niecałe 20 km od Södertälje.
"I nie wiadomo, dlaczego do tego doszło" - pisze portal thelocal.se. Dodaje, że Trafikverket - szwedzki urząd, mający kontrolować system transportu sugeruje, iż błąd popełnił maszynista. Jednak koleje SJ odrzuciły te oskarżenia, odpowiadając, że maszyniści nie kontrolują tras, którymi podążają pociągi. Jest to zarządzane przez komputery Trafikverket.
- Z jakiegoś powodu pojechał w niewłaściwym kierunku. Kiedy próbował wrócić z Gnesty, maszynista napotkał czerwone światło - powiedziała Sofie Hammarberg z Trafikverket.
- Maszynista nie może "skręcić" w złą stronę. To sygnały kolejowe były błędne. Mogła tak się stać z powodu błędu ludzkiego, bądź błędu w systemie zarządzającym ruchem - powiedział rzecznik prasowy kolei SJ Niklas Härenstam.
Portal thelocal.se dodaje, że po przybyciu do Gnesty, pasażerowie otrzymali pomoc w dotarciu z powrotem do Södertälje. Ich podróż przedłużyła się jednak o trzy godziny.