Krąg osób, które mogą sobie pozwolić na luksus niepłacenia podatku, jest niewielki, obejmuje wyłącznie najbliższą rodzinę. Przepisy wymieniają małżonka, zstępnych, wstępnych, pasierba, rodzeństwo, ojczyma i macochę. Nie ma natomiast mowy o zięciach i synowych oraz teściach i teściowych, a więc osobach, które należą do I grupy podatkowej.
Ma to swoje praktyczne konsekwencje. Jeśli bowiem np. córka z mężem otrzymają od rodziców mieszkanie, córka od swojej części nie zapłaci wcale podatku, natomiast jej mąż już tak, ale według najłagodniejszych stawek, bo należy do I grupy podatkowej (chyba że otrzyma mniej niż 9637 zł – co przy nieruchomości trudno sobie wyobrazić).
Konieczne zgłoszenie
Aby można było skorzystać ze zwolnienia, trzeba o spadku powiadomić naczelnika urzędu skarbowego. Zgłoszenie trzeba złożyć w ciągu sześciu miesięcy od dnia uprawomocnienia się orzeczenia sądu stwierdzającego nabycie spadku albo nabycie przedmiotu zapisu windykacyjnego albo od zarejestrowania poświadczenia dziedziczenia.
Obowiązku tego nie ma tylko wtedy, gdy wartość majątku nabytego łącznie od tej samej osoby lub po tej samej osobie w okresie pięć lat, poprzedzających rok, w którym nastąpiło ostatnie nabycie, doliczona do wartości rzeczy i praw majątkowych ostatnio nabytych, nie przekracza 9637 zł. Podobnie jest wtedy, gdy nabycie następuje na podstawie umowy zawartej w formie aktu notarialnego (zrobi to za nabywcę majątku notariusz).
Jeśli podatnik spóźni się z zawiadomieniem, zapłaci podatek według skali przewidzianej dla spadkobierców należących do I grupy podatkowej.