Zdaniem Krystyny Mokrosińskiej, przewodniczącej Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich, sprawa skandalicznego potraktowania reporterów przez ABW powinna trafić do rzecznika praw obywatelskich.
Przeszukania przeprowadzono też w mieszkaniach byłego oficera Wojskowej Służby Wewnętrznej Aleksandra Lichockiego i dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego. W odróżnieniu od Bączka i Pietrzaka prokuratura wydała wobec nich nie tylko nakaz przeszukania, ale też zatrzymania. „Rz” ustaliła, że prokuratorzy podejrzewali ich o ujawnienie tajemnicy państwowej, powoływanie się na wpływy oraz płatną protekcję. Mieli się przechwalać, że sprzedadzą aneks do raportu o WSI „Gazecie Wyborczej”. Obu postawiono zarzuty płatnej protekcji.
Obrońcą Sumlińskiego został Roman Giertych, były lider LPR. Twierdzi, że zatrzymanie jego klienta to zemsta służb specjalnych za ujawnienie informacji na temat nieznanych wątków w sprawie morderstwa księdza Jerzego Popiełuszki.
Akcją ABW i Prokuratury Krajowej jest oburzony Jan Olszewski. – Nigdy dotąd takie działania nie były firmowane przez najwyższe organy władzy powołane do strzeżenia praworządności. Stawia to na porządku dziennym pytanie, jakie siły w aparacie państwowym są zainteresowane uniemożliwieniem dokończenia procesu weryfikacji WSI? – pyta szef komisji weryfikacyjnej.
– Nie ma żadnej inwigilacji opozycji – zapewniał w TVN 24 wicepremier Grzegorz Schetyna. – Jesteśmy za tym, żeby komisja dokończyła pracę.
W komisji zasiadają 24 osoby. 12 powołuje premier,12 – prezydent. Poprzedni premier Jarosław Kaczyński powołał Piotra Naimskiego, Piotra Woyciechowskiego, Tadeusza Witkowskiego, Bartosza Kownackiego, Macieja Lew-Mirskiego, Piotra Bączka, Michała Bichniewicza, Artura Góreckiego, Jarosława Karwowskiego, Mariusza Maraska, Józefa Wierzbowskiego i Leszka Pietrzaka. Członkowie komisji od prezydenta to: Jan Olszewski (przewodniczący), Bogusław Nizieński, Krzysztof Łączyński, Marek Utracki, Artur Rojek, Joanna Celińska, Marcin Gugulski, Aneta Gontarczyk, Jacek Przybysz, Beata Joanna Modrzejewska i Tomasz Szatkowski. W marcu złożył rezygnację powołany przez Lecha Kaczyńskiego Marcin Szczęsny Rosołowski.