Wojsko wytłumaczy się z wydatków

Pierwszy w historii audyt w polskim wojsku ma przeprowadzić zewnętrzna firma audytorska lub NIK. Jeszcze nigdy nie sprawdzano budżetu MON w ten sposób

Aktualizacja: 28.10.2008 07:28 Publikacja: 28.10.2008 05:27

Dzięki kontrolom wydatków w różnych armiach świata dało się znaleźć oszczędności rzędu nawet 10 proc

Dzięki kontrolom wydatków w różnych armiach świata dało się znaleźć oszczędności rzędu nawet 10 proc. budżetu. Na zdjęciu ćwiczenia Anakonda 2008 w Drawsku Pomorskim

Foto: Rzeczpospolita, Seweryn Sołtys

25 miliardów złotych wyniesie w przyszłym roku budżet Ministerstwa Obrony Narodowej. Taką kwotę pozytywnie zaopiniowali posłowie z Sejmowej Komisji Obrony.

Żaden inny resort nie ma tak dużo pieniędzy. Ale też wydatki na armię nie są dostatecznie kontrolowane. Dlatego posłowie do swojej opinii budżetowej dołączyli wniosek, by w przyszłym roku odbyła się kontrola wydatków resortu obrony.

– To będzie bezprecedensowe przedsięwzięcie. Dotąd jedynie Ministerstwo Finansów miało tak głęboki wgląd w wydatki MON. Dlatego jestem bardzo ciekaw, jak audyt będzie wyglądał i jakie będą jego wyniki – zastanawia się gen. Stanisław Koziej, ekspert wojskowy i były wiceminister obrony.

Na razie nie wiadomo, kto przeprowadzi kontrolę. – Uważamy, że tak jak w innych krajach NATO powinna to robić firma zewnętrzna – mówi Aleksander Szczygło, poseł PiS, wiceprzewodniczący sejmowej komisji i były szef MON.

Podaje przykłady z Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Tam do kontroli finansów armii wynajmowane są firmy audytorskie.

Często też to one planują założenia finansowe dla przyszłych reform wojska.

Do pomysłu wynajęcia firmy audytorskiej nie jest jednak przekonany przewodniczący Komisji Obrony, poseł SLD Janusz Zemke.

– Kontrolę powinni przeprowadzić przedstawiciele NIK. W przyszłym tygodniu zaplanowaliśmy spotkanie z nimi. Chcemy się wspólnie zastanowić, jak to przedsięwzięcie przeprowadzić – mówi Zemke.

Jego zdaniem dopuszczenie zewnętrznej firmy do tajemnic budżetu MON byłoby groźne dla bezpieczeństwa państwa.

– Są różne modele działania w takich sytuacjach – komentuje Paweł Graś, poseł PO, członek Sejmowej Komisji Obrony. – Państwa NATO nie uciekają od współpracy z firmami zewnętrznymi, lecz my musimy wypracować własny model, w którym powinniśmy przede wszystkim brać pod uwagę względy bezpieczeństwa.

Czemu ma służyć audyt w armii?

– Chodzi o to, by sprawdzić efektywność wydatkowania pieniędzy przeznaczonych na wojsko – wyjaśnia Zemke. Dzięki takim kontrolom w różnych armiach świata dało się znaleźć oszczędności rzędu nawet 10 proc. budżetu.

[ramka][srodtytul]Spór o profesjonalizację armii: pełną parą czy zbyt ślamazarnie?[/srodtytul]

Minister obrony narodowej Bogdan Klich przekonywał wczoraj, że przygotowania do wprowadzenia armii zawodowej idą pełną parą. Przypomniał, że Sejm przyjął dwie nowelizacje ustaw „kładących podwaliny” pod ten proces. Chodzi o nowelizację ustaw o powszechnym obowiązku obrony oraz o służbie żołnierzy zawodowych. Klich „serdecznie zaapelował” do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, by je podpisał. – Jeśli prezydent zechce je podpisać, to mamy stworzone dobre prawo do przeprowadzenia naszych zamierzeń profesjonalizacyjnych roku 2009 – powiedział Klich.

Kilka godzin później konferencję zwołał szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Władysław Stasiak. On z kolei mówił, że prace nad wprowadzaniem armii zawodowej idą ślamazarnie. Podkreślił, że dotąd nie opracowano założeń finansowych. Stasiak zarzucił resortowi obrony, że nie odpowiada na pytania BBN. Szef Biura pytany, czy prezydent podpisze nowelizacje ustaw wojskowych, odparł: – Mam nadzieję, lecz trzeba też zauważyć, że te ustawy nie mają nic wspólnego z profesjonalizacją armii.

[i]e.ż.[/i][/ramka]

[i]Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: [link=mailto:e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/link][/i]

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA