Raport pokontrolny rzecznika praw obywatelskich Janusza Kochanowskiego o lotnictwie Marynarki Wojennej odsłania wojskową groteskę: zawodzi prawie wszystko, począwszy od wyposażenia i szkolenia, skończywszy na warunkach socjalnych.
"Nieszczelne okna, przez które podczas opadów wlewa się woda, przeciekające i zagrzybione sufity oraz jeden pokój przypadający na dziesięciu pilotów – to warunki, w jakich codziennie pełnią swoją odpowiedzialną służbę"– czytamy w dokumencie.
– To przypomina bardziej stalagi niż jednostkę wojskową – mówi "Rz" jeden z lotników.
[srodtytul]Po katastrofie[/srodtytul]
Brygada Lotnictwa Marynarki Wojennej w Gdyni znalazła się w centrum zainteresowania opinii publicznej po katastrofie samolotu transportowego Bryza. W marcu tego roku maszyna rozbiła się na lotnisku w Babich Dołach. Zginęła czteroosobowa załoga.