Kto skontroluje służby

Rząd zwleka ze zmianą przepisów dotyczących inwigilacji. Eksperci biją na alarm.

Aktualizacja: 17.05.2015 23:47 Publikacja: 17.05.2015 22:49

Kto skontroluje służby

Foto: Bloomberg

– Rząd obiecał, że podejmie prace z własnej inicjatywy. Chcemy więc go poprosić, by przedstawił swoje plany, a ewentualnie sprawą zajmiemy się sami – mówi senator PiS prof. Michał Seweryński. Jest szefem senackiej Komisji Praworządności, Praw Człowieka i Petycji, która we wtorek zajmie się wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sięgania służb po dane telekomunikacyjne.

To najważniejszy w ostatnich latach wyrok trybunału związany z inwigilacją. Na jego wykonanie zostało tylko dziewięć miesięcy, czyli połowa okresu, który wyznaczyli sędziowie. Jednak rząd nie spieszy się z przedstawieniem projektu zmian w prawie, dlatego oprócz senatorów zaniepokojenia nie kryją też organizacje pozarządowe.

– Słysząc o danych telekomunikacyjnych, większość osób myśli o billingach, ale to uproszczenie. Takimi danymi są też ingerujące w prywatność informacje o lokalizacji telefonu, a także dane abonenta, czyli przykładowo jego adres oraz numer IP, na podstawie którego można zidentyfikować telefon w internecie – wyjaśnia Wojciech Klicki z organizacji Panoptykon monitorującej zagrożenia wolności obywatelskiej.

Po takie dane może sięgać dziewięć służb, m.in. policja, kontrola skarbowa, ABW i CBA. Robią to coraz chętniej. Z informacji fundacji Panoptykon wynika, że w ubiegłym roku złożyły łącznie ponad 2 miliony zapytań, a najczęściej po takie dane sięgała policja.

O precyzyjne liczby jest trudno, bo inne dane podają same służby, a inne Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Według UKE w stosunku do 2013 roku wzrost wynosił 24 proc., służb zaś – 8 proc.

Zdaniem Panoptykonu te liczby są tak duże m.in. dlatego, że procedura sięgania po dane jest łatwa. Służby robią to bez żadnego nadzoru.

Inaczej jest w przypadku podsłuchów, gdy muszą występować o zgodę do sądu. W dodatku operatorzy udostępniają dane na własny koszt.

Dlatego w 2013 roku Najwyższa Izba Kontroli uznała, że przepisy dotyczące danych telekomunikacyjnych nie chronią dostatecznie wolności. Zdaniem NIK w dodatku dochodzi do nadużyć, np. po billingi sięgają nieuprawnieni funkcjonariusze.

W kwietniu 2014 roku Europejski Trybunał Sprawiedliwości unieważnił unijną dyrektywę dotyczącą dostępu służb do billingów, a trzy miesiące później wypowiedział się polski trybunał.

Jego zdaniem sięganie po dane bez zewnętrznej kontroli narusza konstytucję. W efekcie wyroku ma powstać niezależna instytucja kontrolna.

Choć od wyroku minęło już dziewięć miesięcy, MSW nie przedstawiło jeszcze żadnej propozycji.

Rzecznik resortu Małgorzata Woźniak tłumaczy „Rzeczpospolitej", że projekt jest już gotowy, a „aktualnie trwają dodatkowe konsultacje z Ministerstwem Sprawiedliwości oraz Rządowym Centrum Legislacji odnośnie do proponowanych rozwiązań".

– Projekt ustawy będzie przekazany do szerokich konsultacji międzyresortowych i społecznych. Z każdą uwagą zgłoszoną m.in. przez organizacje pozarządowe na pewno będziemy się szczegółowo zapoznawać – dodaje.

Jednak zdaniem Adama Bodnara z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka te deklaracje to za mało. – Ta sprawa ma fundamentalne znaczenie i niedopuszczalne jest, by w demokratycznym państwie tyle miesięcy czekać na jakiekolwiek propozycje – alarmuje ekspert.

Wojciech Klicki dodaje, że czasu jest już „dramatycznie mało". – Po drodze są wybory – zauważa. – Zwiększa się ryzyko, że projekt powstanie pod dyktando służb i wprowadzi kontrolę zewnętrzną o fikcyjnym charakterze – twierdzi.

Dlatego na wtorkowe posiedzenie komisji senatorowie zaprosili przedstawicieli MSW. Od ich wypowiedzi będzie zależało, czy Senat w wykonaniu wyroku postanowi wyręczyć rząd.

– Rząd obiecał, że podejmie prace z własnej inicjatywy. Chcemy więc go poprosić, by przedstawił swoje plany, a ewentualnie sprawą zajmiemy się sami – mówi senator PiS prof. Michał Seweryński. Jest szefem senackiej Komisji Praworządności, Praw Człowieka i Petycji, która we wtorek zajmie się wykonaniem wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie sięgania służb po dane telekomunikacyjne.

To najważniejszy w ostatnich latach wyrok trybunału związany z inwigilacją. Na jego wykonanie zostało tylko dziewięć miesięcy, czyli połowa okresu, który wyznaczyli sędziowie. Jednak rząd nie spieszy się z przedstawieniem projektu zmian w prawie, dlatego oprócz senatorów zaniepokojenia nie kryją też organizacje pozarządowe.

Pozostało 80% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie