Czy granica między Polską a Niemcami zostanie zamknięta?

Będzie więcej mieszanych patroli i zatrzymań imigrantów w pociągach, ale nie ma decyzji o przywróceniu kontroli na granicy Polski z Niemcami.

Publikacja: 31.05.2023 03:00

Funkcjonariusze na granicy polsko-niemieckiej będą wspólnie przeprowadzać kontrole i wymieniać się i

Funkcjonariusze na granicy polsko-niemieckiej będą wspólnie przeprowadzać kontrole i wymieniać się informacjami

Foto: straż graniczna

Wprowadzenia kontroli na polsko-niemieckiej granicy w związku ze wzmożonym napływem nielegalnych migrantów oczekiwały głównie władze Brandenburgii i Saksonii, a popierały to Meklemburgia-Pomorze Przednie i granicząca z Austrią Badenia-Wirtembergia. Celem nielegalnych migrantów, którzy przedostają się przez Polskę, Litwę lub szlakiem bałkańskim, są głównie Niemcy.

Wzrost o 150 proc.

We wtorek po spotkaniu w Świecku wiceminister MSWiA Bartosz Grodecki i Nancy Feaser, szefowa MSW Niemiec, ogłosili, że „nie ma obecnie uzasadnienia dla przywrócenia kontroli granicznych na wspólnej polsko-niemieckiej granicy”.

Czytaj więcej

Migracja: Meloni nie daje rady

Receptą na presję migracyjną mają być nasilone wspólne patrole funkcjonariuszy obu państw na drogach i w pociągach, a także lepsza wymiana informacji między krajami.

W tym roku przez granicę z Białorusią próbowało dostać się do Polski już 10 tys. migrantów. Część zostaje złapana na wschodniej granicy, ale niektórym udaje się dotrzeć aż do granicy z Niemcami. Za podróż płacą ok. 10 tys. euro od osoby.

Wyrywkowe kontrole aut wyłapują tylko część migrantów. Jak np. w rejonie Świecka, gdzie wpadły trzy osoby wiezione przez Polaka. Twierdzili, że są z Afganistanu, a do Polski dostali się przez Turcję i Białoruś. W Słubicach, koło mostu granicznego, strażnicy w aucie jadącym do Niemiec, kierowanym przez Uzbeka, zatrzymali pięciu Afgańczyków bez dokumentów. Tylko jednego dnia koło Zgorzelca wpadło dziesięciu nielegalnych migrantów i dwóch kurierów. – Przyznali, że chcieli trafić do Niemiec, a przez Polskę za 1500 dolarów miał ich przewieźć kierowca – Ukrainiec – mówi jeden z pograniczników. W połowie maja niemiecka policja w ciągu doby we Frankfurcie nad Odrą zatrzymała na moście granicznym 47 osób z Afganistanu, Jemenu, Syrii i Somalii – wszyscy mieli w paszportach rosyjską wizę.

– W tym roku do 21 maja na granicy z Niemcami nasi funkcjonariusze zatrzymali 282 migrantów, w ubiegłym w tym samym okresie – 110 – mówi nam Anna Michalska, rzeczniczka KG Straży Granicznej.

To wzrost o ponad 150 proc. Najwięcej zatrzymanych w tym roku to obywatele Syrii, Afganistanu, Egiptu i Ukrainy – znaczna część miała przy sobie sfałszowane dokumenty.

„Wąskie gardła”

Ci, którym udało się przedostać do Niemiec nielegalnie, niekoniecznie tam zostaną. Kiedy bowiem zaczynają się rejestrować, okazuje się, że pierwszym krajem UE na ich drodze była Polska. I do niej zostają odesłani. W pierwszym kwartale tego roku do Polski odesłano 359 takich osób w ramach m.in. readmisji, w tym samym okresie roku ubiegłego – 195 (wzrost o 84 proc.). Najwięcej Gruzinów, Ukraińców, Rosjan, Białorusinów i Irakijczyków.

Polska zapora na granicy z Białorusią znacznie ograniczyła liczbę osób przemycanych przez reżim Łukaszenki w porozumieniu z Rosją.

– Nadal mamy nieszczelną granicę od strony Białorusi. Znaczny odcinek, przy Bugu czy Narewce, nie ma ani zapory, ani perymetrii, są to tereny bagienne i rzeczne. Imigranci ryzykują, ale dziś pogoda im sprzyja. Płyną na łodziach, pontonach, konarach – mówi Wiesław Szczepański, poseł Nowej Lewicy, szef sejmowej Komisji Spraw Wewnętrznych.

Według Marka Biernackiego, posła KP, byłego szefa MSWiA, płot nigdy nie był stuprocentowo skuteczną blokadą dla nielegalnej imigracji, o czym świadczy chociażby przykład USA.

– Migranci będą próbować do skutku, jeśli nie zmienimy zasad. Potrzeba działań, które zniechęcą, a nawet odstraszą migrantów i siatki przemytnicze. Jak chociażby deportacje nielegalnych migrantów do kraju pochodzenia, nawet jeśli dotarli już do Niemiec czy Wielkiej Brytanii, i obciążania kosztami tych deportacji. Do tego działania dyplomatyczne w krajach, z których ci cudzoziemcy pochodzą – wylicza Biernacki.

Straż Graniczna nie ma danych o tym, ilu nielegalnych imigrantów skutecznie przedostało się do Polski, a potem na Zachód.

Wprowadzenia kontroli na polsko-niemieckiej granicy w związku ze wzmożonym napływem nielegalnych migrantów oczekiwały głównie władze Brandenburgii i Saksonii, a popierały to Meklemburgia-Pomorze Przednie i granicząca z Austrią Badenia-Wirtembergia. Celem nielegalnych migrantów, którzy przedostają się przez Polskę, Litwę lub szlakiem bałkańskim, są głównie Niemcy.

Wzrost o 150 proc.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Służby
Rosjanie planowali zamach na Zełenskiego w Polsce? Polak z zarzutami
Służby
Dymisje w Służbie Ochrony Państwa. Decyzję podjął minister Marcin Kierwiński
Służby
Akcja ABW w sprawie działalności szpiegowskiej na rzecz Rosji. Oskarżony obywatel RP
Służby
Ministerialna kontrola w Służbie Ochrony Państwa. Wyniki niejawne
Służby
Cała prawda o Pegasusie. Jak działał, jakich materiałów dostarczał, kogo podsłuchiwano?