"Gazeta Wyborcza" napisała, że sześciu oficerów SKW wysyłało z Afganistanu swoje zdjęcia do portalu Nasza-Klasa i opublikowała niektóre z nich. Gazeta pokazuje je bez nazwisk i stopni. Oficerowie wysyłali zdjęcia z bronią, w mundurach i w przebraniu. Występowali pod własnymi nazwiskami. Nie podawali wprawdzie, że służą w SKW - pisali, że są "oficerami WP". Ale nie ukrywali, że zdjęcia są robione w Afganistanie - czytamy w "GW".
- Sądzę, że oni są ludźmi inteligentnymi i wiedzą, co zrobili i jakie są tego skutki. Oni ośmieszają po prostu nowe wojskowe służby, mając nadzieję, że doskonale się znajdą także w służbach, w reaktywowanych Wojskowych Służbach Informacyjnych - powiedział Wassermann w piątek w Kontrwywiadzie RMF FM.
- Ci ludzie do końca są bardzo nielojalni, oni stanowią zagrożenie dla nowych wojskowych służb. (...) Wpisują się w całą akcję przeciwko nowym wojskowym służbom - dodał.
Na pytanie, czy oficerowie powinni zostać wyrzuceni ze służby, Wassermann powiedział, że "to jest kwestia orzeczenia odpowiednich organów". - Moim zdaniem - tak. Nie można kompromitować polskich Sił Zbrojnych, polskich służb specjalnych - powiedział poseł PiS.
Tymczasem były szef Służby Kontrwywiadu Wojskowego Antoni Macierewicz uważa, że "Gazeta Wyborcza” popełniła przestępstwo. Według Macierewicza, to gazeta dokonała dekonspiracji, a nie żołnierze. Nie jest zakazane i w żaden sposób nie jest naganne to, że żołnierze robią sobie zdjęcia. Oni się nie zidentyfikowali jako ludzie, którzy pracują w kontrwywiadzie, to zrobiła „Gazeta Wyborcza” - powiedział reporterowi Macierewicz.