Reklama
Rozwiń

Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?

Dwaj mężczyźni nagrywali sektor białoruskich kibiców na meczu Dynama Mińsk z Legią Warszawa. Zatrzymała ich ochrona i policja. Jeden już został ukarany przez sąd – dostał dwuletni zakaz wstępu na imprezy masowe. Eksperci uważają, że incydent powinna zbadać ABW.

Aktualizacja: 09.12.2024 06:18 Publikacja: 09.12.2024 04:30

Mężczyźni, którzy w czasie meczu Legii Warszawa z Dynamem Mińsk nagrywali inne osoby nie reagowali n

Mężczyźni, którzy w czasie meczu Legii Warszawa z Dynamem Mińsk nagrywali inne osoby nie reagowali na ich prośby, by tego nie robić

Foto: PAP, Leszek Szymański

7 listopada w Warszawie odbył się mecz Legii Warszawa z Dynamem Mińsk. Na stadionie pojawiło się sporo białoruskich kibiców, w tym mieszkająca w Polsce grupa białoruskiej opozycji. Wzniesiono transparenty obraźliwe dla Łukaszenki oraz „krwi na rękach” białoruskiego Gubazika – formacji MSW służącej do najbrutalniejszych akcji przeciwko „wrogom państwa”. – Podczas meczu doszło do incydentu. Dwóch mężczyzn z sektora białoruskiego zaczęło nagrywać telefonami innych kibiców, robiono im zdjęcia. Nie chcieli ani przestać, ani skasować nagrań i zdjęć. Wzburzeni Białorusini wezwali ochronę, a ta policję. Mężczyzn wyprowadzono. Sprawa może mieć drugie dno – opowiada nam osoba znająca kulisy zajścia.

Pozostało jeszcze 89% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama