Kapitan Szymaniec: – Jako dziecko uczestniczyłem w locie widokowym dwupłatowym antonowem. W powietrzu już wiedziałem, że muszę iść do szkoły w Dęblinie.
Podpułkownik Wiśniewski:
– Najpierw były samoloty z papieru, modelarstwo. Później szybowce, pierwsze prawdziwe samoloty i iskra w szkole oficerskiej. Kiedy usiadłem za sterami, poczułem szybkość, zobaczyłem niebo. To była prawdziwa moc.
A potem? Czasem przychodzi rozczarowanie. – Gdybym znów mógł wybierać, to raczej nie zdecydowałbym się na latanie – mówi pilot z Pruszcza Gdańskiego. Jeden z powodów to misje i pospieszne szkolenie przed wyjazdem na nie.
– Jest dużo śmigłowców, mało pilotów. W Polsce muszą się przygotować w bardzo krótkim czasie. Nie chciałbym w Afganistanie ponosić odpowiedzialności za ludzi na pokładzie, gdybym nie był odpowiednio wyszkolony – tłumaczy.
Częściej lotnicy odczuwają chyba satysfakcję. Major Zdebski: – Jako pilot samolotu pasażerskiego na pewno zarobiłbym więcej, ale nie przyszedłem tutaj dla pieniędzy. Po prostu chciałem latać jako żołnierz.
[ramka][srodtytul]Wielu pilotów, mało paliwa[/srodtytul]
W polskiej armii służy obecnie 900 lotników, którzy latają na blisko 500 różnego typu samolotach i śmigłowcach. Lotnictwo wojskowe to nie tylko Siły Powietrzne. Swoich pilotów mają zarówno Marynarka Wojenna, jak i Wojska Lądowe.
Kariera pilotów tzw. maszyn wysokomanewrowych, czyli F-16, Mig-29 czy Su-22, trwa zazwyczaj od 15 do 20 lat. Potem lotnik, po krótkim przeszkoleniu, może kontynuować służbę, latając na śmigłowcach czy samolotach transportowych.
Pilot wojskowy, prócz podstawowej pensji, która wynika ze skomplikowanej siatki płac obowiązującej w armii, może liczyć na kilka dodatków. To między innymi stały miesięczny dodatek specjalny w wysokości od 750 do ok. 5000 tys. zł oraz – dla pilotów o stażu służby powyżej 10 lat – wypłacany raz w roku dodatek specjalny od 3360 do 15 120 zł, a w przypadku pilotów F-16 nawet więcej.
Mimo to z wojska odchodzą doświadczeni instruktorzy (choć nie ci szkolący pilotów F-16). Jak ujawniła „Rz”, szkolenie cierpi też z powodu braku paliwa. Rzecznik praw obywatelskich poinformował wczoraj, że po naszych tekstach poprosił MON o informacje w tej sprawie.
[i]zal[/i][/ramka]