Reklama
Rozwiń

Żołnierze dostają stalowe hełmy zamiast kevlarowych

Część lekkich, kevlarowych hełmów zostanie zastąpiona przez stare stalowe

Publikacja: 16.12.2010 04:14

Stalowe hełmy są przestarzałe. Mają zbyt małą kulo- i odłamkoodporność – ocenia Mateusz Kurmanow, ek

Stalowe hełmy są przestarzałe. Mają zbyt małą kulo- i odłamkoodporność – ocenia Mateusz Kurmanow, ekspert w zakresie indywidualnego wyposażenia żołnierzy. A właśnie takie dostają wojskowi po wycofaniu hełmów kevlarowych

Foto: PAP, Jerzy Undro Jer Jerzy Undro

– Żartujemy sobie, że magazynierzy muszą uważać, aby nie wydawać nam tych z PRL-owskim orzełkiem – opowiada jeden z żołnierzy.

Sprawa dotyczy kevlarowych hełmów, które MON kupił w latach 2000 i 2001. Były to jedne z pierwszych, nowoczesnych hełmów, jakie trafiły do polskich żołnierzy. Problem w tym, że tworzywa sztuczne, z których są wykonane, mogą po dziesięciu latach utracić swoje właściwości. Dlatego zanim minął ten okres, należało poddać hełmy testom sprawdzającym m.in. ich odporność na ostrzał. Wtedy można by przedłużyć okres ich użytkowania. Inaczej hełmy trzeba wycofać. I tak się właśnie stało.

– Urzędnicy wojskowi znowu przespali odpowiedni moment, co skutkuje marnotrawstwem na ogromną skalę (jeden hełm kevlarowy polskiej produkcji kosztuje ponad tysiąc złotych – red.) – komentuje gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych.

– Określone partie sprzętu są wycofywane z użycia, ponieważ okres eksploatacji hełmów kompozytowych (czyli kevlarowych – red.) wynosi dziesięć lat – potwierdza informacje „Rz” ppłk Tomasz Szulejko, rzecznik Wojsk Lądowych. Ile hełmów już wycofano, nie ujawnia. Zdradza za to, że trzeba to będzie robić także w przyszłym roku – ma ich wtedy zostać wycofanych 3 tys.

Nowoczesne hełmy są zastępowane starymi, stalowymi tzw. blaszakami, jeszcze z czasów poprzedniej epoki.

Reklama
Reklama

– Czasowo w miejsce wycofanych hełmów przydzielono, do chwili zakupu nowych egzemplarzy, hełmy stalowe – przyznaje ppłk Szulejko.

Taki zabieg jest możliwy, bo „blaszaki”, w przeciwieństwie do hełmów kompozytowych, nie mają terminu przydatności do użycia. A w wojskowych magazynach zalegają ich jeszcze setki tysięcy sztuk. Są to hełmy stalowe 67 i ich nowszy wariant wzór 67/75. Jak wyjaśniają eksperci, numery wzoru oznaczają zwykle datę wprowadzenia hełmów do służby.

– Stalowe hełmy są przestarzałe. Mają zbyt małą kulo- i odłamkoodporność – wyjaśnia Mateusz Kurmanow, ekspert od wyposażenia indywidualnego żołnierzy. – Spotyka się je głównie w krajach Trzeciego Świata albo w państwach utrzymujących dużą liczbę rezerwistów.

Wygląda jednak na to, że polscy żołnierze długo jeszcze nie pożegnają się z „blaszakami”. Powód? MON kupuje zbyt mało hełmów kevlarowych. Zamiast planowanych 10 tys. sztuk rocznie nabywa średnio od 2 do 3 tys. Rozdawane są prawie wyłącznie w jednostkach, które biorą udział w misjach zagranicznych.

– Możliwości głównego polskiego producenta tego sprzętu, czyli firmy Maskpol należącej do Bumaru, wynoszą 120 tys. hełmów rocznie. Widać wyraźnie, że resort nie wykorzystuje ani potencjału produkcyjnego polskiego przemysłu, ani nie stara się tak naprawdę zmodernizować wyposażenia żołnierzy – ocenia Kurmanow.

Podobnego zdania jest Michał Sitarski, ekspert wojskowy z wydawnictwa Magnum-X. – Takie sytuacje jak ta mogłyby być wstępem do modernizacji wyposażenia żołnierzy. Dzieje się jednak odwrotnie – mówi. – Dla Ministerstwa Obrony ta sytuacja powinna być też nauczką, by takie zakupy planować z odpowiednim wyprzedzenim.

– Żartujemy sobie, że magazynierzy muszą uważać, aby nie wydawać nam tych z PRL-owskim orzełkiem – opowiada jeden z żołnierzy.

Sprawa dotyczy kevlarowych hełmów, które MON kupił w latach 2000 i 2001. Były to jedne z pierwszych, nowoczesnych hełmów, jakie trafiły do polskich żołnierzy. Problem w tym, że tworzywa sztuczne, z których są wykonane, mogą po dziesięciu latach utracić swoje właściwości. Dlatego zanim minął ten okres, należało poddać hełmy testom sprawdzającym m.in. ich odporność na ostrzał. Wtedy można by przedłużyć okres ich użytkowania. Inaczej hełmy trzeba wycofać. I tak się właśnie stało.

Reklama
Służby
Pożar w Ząbkach pod lupą służb. Ustaliliśmy, jakie stawiają hipotezy
Służby
Tomasz Siemoniak na granicy z Litwą. Postawił Niemcom warunek
Służby
Przerzut migrantów: szlak wiedzie teraz przez Białoruś i Litwę
Służby
Donald Tusk: Od 7 lipca wracają kontrole graniczne na granicy z Niemcami i Litwą
Służby
Straż Graniczna komentuje głośne nagranie. „To nie migranci, lecz funkcjonariusze”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama