Policji wolno interweniować na prośbę żony

Wyrok | Dyżurny policjant został ukarany naganą za to, że wysłał patrol po zgłoszeniu odebranym od małżonki.

Publikacja: 25.03.2013 08:40

Policji wolno interweniować na prośbę żony

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Sąd wykazał, że postępowanie przełożonych dyscyplinarnych było nierzetelne oraz że bez znaczenia jest to, czyja własność była zagrożona nielegalnym działaniem.

Do dyżurnego komisariatu policji zadzwoniła żona, alarmując, że na posesji sąsiada pracuje ciągnik, który dokonuje oprysków chemicznych. Policjant skierował tam podwładnego, który stwierdził, że osoba prowadząca ciągnik nie ma przy sobie niezbędnych dokumentów, a ciągnik nie ma ważnych badań technicznych ani polisy OC. Dyżurny wysłał  najpierw policjanta, a następnie zmotoryzowany patrol interwencyjny.

Za to m.in. komendant miejski ukarał dyżurnego naganą. Zarzucił mu przekroczenie uprawnień poprzez zaangażowanie nieadekwatnych do sytuacji sił i środków. Okazało się także, że policjant jest w sąsiedzkim konflikcie ze zleceniodawcą oprysków.

Niezbędne wsparcie

Policjant w odwołaniu  stwierdził, że – jego zdaniem – okoliczności zdarzenia wymagały interwencji patrolu zmotoryzowanego. Przyznał, że zlecił interwencję policjantów, bo zagrożenie niedozwolonym użyciem środka chemicznego wymierzone było w jego mienie. A oprysku dokonano na polecenie sąsiada, z którym jest w pewnym stopniu spokrewniony i od jakiegoś czasu skonfliktowany.

Komendant wojewódzki policji utrzymał w mocy zaskarżone orzeczenie, bo w jego ocenie dyżurny powinien wyłączyć się z nadzorowania interwencji. Zdaniem komendanta w związku ze zgłoszeniem żony dyżurny miał prawo wysłać na miejsce policjanta, który podejmie interwencję, ale inicjowanie dalszych działań, kierowanie nimi od momentu uzyskania informacji, iż sprawa dotyczy jego krewnego, jest niezgodne z zasadami etyki zawodowej. Dodatkowo przełożony dyscyplinarny stwierdził, że zagrożenie mienia, na które powołuje się skarżący, nie było wielkie, gdyż, jak sam dyżurny zaznaczył, oprysk środkiem randap spowodował zniszczenie jego kwiatów o wartości 50 zł.

Oskarżony policjant jednak skierował sprawę do sądu.

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wlkp. (sygnatura akt: II SA/Go 942/12) stwierdził, że przełożeni dyscyplinarni przeprowadzili postępowanie wyjaśniające bez należytej staranności. Ze stenogramu rozmów wynika, że interweniujący policjant zgłaszał dyżurnemu, że jak najszybciej musi się znaleźć w celach służbowych w innym miejscu. Dlatego też dyżurny polecił, aby funkcjonariusze patrolu go wspomogli.

Słuszna reakcja

Zdaniem sądu przełożeni dyscyplinarni powinni skupić się jedynie na wyjaśnieniu, czy słusznie dyżurny wysłał na miejsce patrol samochodowy, wnikliwie rozważyć i ocenić linię obrony obwinionego i wziąć pod uwagę zapisy stenogramów, z których wynika, że początkowo interweniujący policjant potrzebował wsparcia.

WSA wskazał, że przełożeni dyscyplinarni uznali, że tylko skierowanie na miejsce zdarzenia patrolu interwencyjnego wyglądało na przekroczenie uprawnień służbowych. Dlatego jedynie to wymagało – zdaniem sądu – przeprowadzenia postępowania wyjaśniającego. Za to bez znaczenia dla analizowanego postępowania dyscyplinarnego pozostaje okoliczność, że zdarzenie zgłosiła żona dyżurnego, a także to, czyją własnością jest nieruchomość, na której usiłowano przeprowadzić nielegalny oprysk chemiczny.

Sąd uchylił zaskarżone orzeczenie o wymierzeniu kary nagany dla dyżurnego policjanta.

Sąd wykazał, że postępowanie przełożonych dyscyplinarnych było nierzetelne oraz że bez znaczenia jest to, czyja własność była zagrożona nielegalnym działaniem.

Do dyżurnego komisariatu policji zadzwoniła żona, alarmując, że na posesji sąsiada pracuje ciągnik, który dokonuje oprysków chemicznych. Policjant skierował tam podwładnego, który stwierdził, że osoba prowadząca ciągnik nie ma przy sobie niezbędnych dokumentów, a ciągnik nie ma ważnych badań technicznych ani polisy OC. Dyżurny wysłał  najpierw policjanta, a następnie zmotoryzowany patrol interwencyjny.

Pozostało 81% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów