Zadośćuczynienie dla awanturnika za pobicie przez policję

Ponad 106 tys. zł zadośćuczynienia zapłaci olsztyńska policja mężczyźnie, którego ciężko pobiła podczas domowej interwencji.

Aktualizacja: 04.06.2013 13:21 Publikacja: 04.06.2013 09:50

Zadośćuczynienie dla awanturnika za pobicie przez policję

Foto: Fotorzepa, Piotr Guzik PG Piotr Guzik

Roman M. w sierpniu 2006 r., będąc pijany (2,58 promila), wszczął awanturę w domu i groził śmiercią domownikom. Jego matka powiadomiła policję. Na miejsce przybyło trzech funkcjonariuszy.

Podczas interwencji mężczyzna został powalony na podłogę. Kiedy nie dał założyć sobie kajdanek, uderzono go pałką w brzuch, a potem m.in. dostał kilka kopniaków w okolice ud i brzucha. Dopiero kiedy się uspokoił, założono mu kajdanki. Nie był jednak zdolny wstać o własnych siłach. Do radiowozu został zaciągnięty przez policjantów i przewieziony do szpitala. Policjanci nie poinformowali lekarza o okolicznościach obrażeń.

W szpitalu rozpoznano u Romana M. m.in. perforację jelita cienkiego z wstrząsem krwotocznym, co spowodowało niewydolność wielonarządową, wtórne zapalenie otrzewnej oraz konieczność usunięcia części jelita cienkiego i znacznej części jelita grubego. Zdaniem biegłego doznał on trwałego (60 proc.) uszczerbku na zdrowiu.

Sąd Rejonowy w Giżycku za narażenie Romana M. na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz trwałego kalectwa skazał dwóch funkcjonariuszy policji na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania oraz grzywnę. Zasądził od obu solidarnie na rzecz pokrzywdzonego 15 tys. zł nawiązki.

Sąd Okręgowy w Olsztynie w procesie cywilnym uznał, że zostały spełnione przesłanki odpowiedzialności pozwanego Skarbu Państwa, reprezentowanego przez komendanta wojewódzkiego policji w Olsztynie, za bezprawne działania funkcjonariuszy.

Sąd nie podzielił argumentów policji o przyczynieniu się Romana M. do powstania lub zwiększenia szkody. Wskazał, że skoro funkcjonariusze wiedzieli, iż jest on pod wpływem alkoholu i zachowuje się agresywnie, powinni od razu założyć mu kajdanki. Wykroczyli daleko poza dopuszczalne granice użycia siły fizycznej.

Z takim zachowaniem policjantów Roman M., stawiając czynny opór, nie mógł się liczyć. Nie można zatem przyjąć, że nie podporządkowując się poleceniom funkcjonariuszy, przyczynił się choćby pośrednio do szkody. A nawet gdyby uznać, że w jakimś stopniu przyczynił się do jej powstania, rozmiar krzywdy, której doznał, oraz związane z tym okoliczności nie mogą być podstawą do zmniejszenia należnego odszkodowania.

Policja ma zapłacić poszkodowanemu 105 tys. zł zadośćuczynienia, 1076 zł odszkodowania i 500 zł renty wyrównawczej.

Wyrok utrzymał Sąd Apelacyjny w Białymstoku, korygując jedynie wysokość renty do 300 zł (sygnatura akt: I ACa 95/13).

Roman M. w sierpniu 2006 r., będąc pijany (2,58 promila), wszczął awanturę w domu i groził śmiercią domownikom. Jego matka powiadomiła policję. Na miejsce przybyło trzech funkcjonariuszy.

Podczas interwencji mężczyzna został powalony na podłogę. Kiedy nie dał założyć sobie kajdanek, uderzono go pałką w brzuch, a potem m.in. dostał kilka kopniaków w okolice ud i brzucha. Dopiero kiedy się uspokoił, założono mu kajdanki. Nie był jednak zdolny wstać o własnych siłach. Do radiowozu został zaciągnięty przez policjantów i przewieziony do szpitala. Policjanci nie poinformowali lekarza o okolicznościach obrażeń.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów