Decyzja o przyjęciu projektu nie jest zaskoczeniem, bo o jej konieczności mówił premier Donald Tusk jeszcze przed wtorkowym posiedzeniem rządu. Jeśli ustawa wejdzie w życie, zlikwidowane z początkiem lipca przyszłego roku CBA ma częściowo zastąpić powołane do tego Centralne Biuro Zwalczania Korupcji. Utworzone w strukturze policji będzie skupiało się na zadaniach dotyczących rozpoznawania i zwalczania takich przestępstw. Zadania i etaty „przejdą” też do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Krajowej Administracji Skarbowej.
Czytaj więcej
Likwidacja Centralnego Biura Antykorupcyjnego (CBA) jest kolejnym etapem realizacji obietnic wybo...
CBA miało zwalczać korupcję. Donald Tusk i ministrowie źle oceniają działania Centralnego Biura Antykorupcyjnego
– Od lat wobec CBA formułowane są uzasadnione zarzuty dotyczące naruszenia praworządności i swobód obywatelskich. Dotyczy to także sprzeniewierzenia się zasadzie neutralności politycznej przy zwalczaniu korupcji w życiu publicznym i gospodarczym, w szczególności w instytucjach państwowych i samorządowych – czytamy w uzasadnieniu decyzji.
– W konsekwencji do prokuratury skierowane zostały zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kierownictwo i funkcjonariuszy CBA – podkreślono.
I dodano, że pozycja Polski w rankingu Transparency International pogorszyła się od 2015 r.