Na austriackiej skoczni mamuciej działy się w weekend rzeczy interesujące, niestety, bez znaczącego udziału Polaków. Już pierwszego dnia lotów widać było, że o główne zaszczyty walczyć będą Halvor Egner Granerud i Stefan Kraft ze znaczącym udziałem lotników ze Słowenii i Piotra Żyły, który potrafił wykorzystać swe zdolności latania.
Granerud wygrał pierwszy konkurs zdecydowanie, może nie z przewagą, która kazała tracić wiarę innym, ale stabilność prób Norwega, zawsze powyżej 230 m, budziła zasłużony szacunek. Na drugim miejscu był mistrz kwalifikacji Kraft, na trzecim najlepszy ze skoczków słoweńskich Domen Prevc, co można uznać za niespodziankę, bo na skoczniach nieco mniejszych tej zimy nie błyszczał.
Czytaj więcej
Norweg wygrał w sobotę pierwszy konkurs lotów na skoczni Kulm i odebrał Dawidowi Kubackiemu prowadzenie w klasyfikacji ogólnej PŚ. Kubacki był 10., najlepszy z Polaków Piotr Żyła – czwarty.
Wyłączywszy Żyłę (czwarte miejsce), pozostali Polacy pierwszego konkursu zbyt dobrze wspominać nie będą, choć Aleksander Zniszczoł w pierwszej serii pobił rekord życiowy długości lotu (teraz to 222,5 m), był nawet dziesiąty, lecz druga próba była gorsza.
Dawid Kubacki trochę sam zawinił przy pierwszej próbie, kłopoty powiększyła też pogoda, więc nawet po udanym drugim locie, dającym awans na 10. pozycję, stracił zbyt wiele, by obronić przed Granerudem pozycję lidera Pucharu Świata.
W niedzielę uskrzydlony Norweg znów walczył z Kraftem, liderem Słoweńców był dla odmiany Timi Zajc. Jeszcze raz oglądaliśmy ładne loty tej trójki na odległość około 230 m, lider skoczył w finale najdalej – 235 m, znów wygrał, co oznaczało 20. zwycięstwo w Pucharze Świata, powiększenie przewagi nad Kubackim do 112 punktów i prowadzenie w wyścigu po mały kryształ za loty.
Piotr Żyła był szósty, pozostała trójka w drugiej dziesiątce. W klasyfikacji indywidualnej Pucharu Świata wielkich roszad nie ma, ale widać już Norwegię tuż za plecami Polski w Pucharze Narodów. Trener Thomas Thurnbichler oceniając loty w Bad Mitterndorf, większość win wziął na siebie, mówiąc, że zbyt wiele chciał poprawiać w skokach zawodników i z tego nadmiaru wskazówek wziął się mały dołek.
Miłośnicy lotów narciarskich poczekają aż do drugiej połowy marca na wznowienie rywalizacji o małą Kryształową Kulę. Zawody w tej specjalności przewidziano dopiero na zakończenie turnieju Raw Air na skoczni w Vikersund.
Najbliższy przystanek Pucharu Świata to skoki na dużej skoczni Mühlenkopf w niemieckim Willingen. Będzie trochę inaczej niż zwykle, gdyż na początek zaplanowano konkurs drużyn damsko-męskich. W sobotę i niedzielę po dawnemu – dwa konkursy indywidualne.
Dla niemieckich kibiców i mediów te zawody mają spore znaczenie, tam obok Turnieju Czterech Skoczni corocznie buduje się popularność dyscypliny, ale ten muzyczno-narciarski festyn bez znaczącego udziału lokalnych bohaterów może stracić sporo uroku. Na razie Niemców w Pucharze Świata widać z rzadka, wyjątkiem jest odrodzony Andreas Wellinger. Może nieobecni w Bad Mitterndorf Karl Geiger i Philipp Raimund coś w tej sprawie zmienią.
> Puchar Świata: 1. H.E. Granerud (Norwegia) 1316 pkt; 2. D. Kubacki (Polska) 1204; 3. A. Lanisek (Słowenia) 990; 4. S. Kraft (Austria) 951; 5. P. Żyła (Polska) 718; 6. M. Fettner (Austria) 534;…9. K. Stoch 417; 29. P. Wąsek 122; 37. A. Zniszczoł (wszyscy Polska) 49.
> PŚ w lotach: 1. Granerud 200 pkt; 2. Kraft 140; 3. T. Zajc (Słowenia) 120; 4. J. Hoerl (Austria) i Żyła po 90.
> Puchar Narodów: 1. Austria 3529 pkt; 2. Polska 2932; 3. Norwegia 2930; 4. Słowenia 2643; 5. Niemcy 2021.