Jak samorządy oceniają sytuację w edukacji

Rosnące koszty edukacji, wydłużenie godzin nauki, brak nauczycieli – to główne problemy, jakie zgłosiły RPO największe miasta w związku z „kumulacją roczników” w szkołach średnich w roku szkolnym 2019/2020.

Publikacja: 28.05.2019 14:35

Jak samorządy oceniają sytuację w edukacji

Foto: 123RF

W klasach będzie więcej uczniów, ale żadne miasto nie widzi konieczności nauki w soboty. Nauka w większych grupach może negatywnie wpłynąć na sytuację młodzieży i warunki pracy nauczycieli. Najważniejszą rekomendacją samorządów wobec władz jest zwiększenia nakładów na oświatę.

Czytaj także: Karta nauczyciela - możliwa szersza nowelizacja

Ponieważ RPO dostawał skargi i niepokojące informacje, zwrócił się do samorządów kilkudziesięciu polskich miast o informacje o stanie przygotowań do przyjęcia dwukrotnie większej niż w latach poprzednich liczby uczniów do liceów, techników i szkół branżowych. Spytał też, jakie działania są konieczne do podjęcia przez władze państwowe dla poprawy sytuacji.

Kumulacja roczników jest skutkiem likwidacji gimnazjów.

Informacje o odpowiedziach Adam Bodnar przekazał minister edukacji narodowej Annie Zalewskiej, wraz z prośbą o stanowisko w tej sprawie.

Miasta informują Rzecznika, że zapewniły odpowiednią liczbę miejsc w szkołach średnich w roku szkolnym 2019/2020. Przygotowaniami zajęły się od momentu wejścia w życie ustaw Prawo oświatowe oraz Przepisy wprowadzające ustawę - Prawo oświatowe . Miasta zdawały sobie sprawę, że „kumulacja roczników" będzie dużym wyzwaniem dla samorządów.

Przygotowania polegały m.in. na: analizie zasobów lokalowych i kadrowych, spotkaniach z dyrektorami szkół w celu omówienia możliwych trudności i wspólnego wypracowania rozwiązań, przeprowadzeniu ankiet wśród kandydatów do klas pierwszych szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych oraz ich rodziców dla zbadania preferencji młodzieży co do wyboru szkoły.

Szczególnie popularne szkoły dostały zgody na dodatkową „lokalizację prowadzenia zajęć". Wiele działań zrealizowano w ramach projektów edukacyjnych finansowanych ze środków Unii Europejskiej, nakierowanych głównie na rozwój szkolnictwa zawodowego. Rady miast podejmowały też uchwały umożliwiające kandydatom składanie podań o przyjęcie do większej niż dotychczas liczby szkół (np. w Poznaniu do 9, a w Kielcach do dowolnej liczby).

Wśród problemów samorządów w pierwszej kolejności wymieniano konieczność ponoszenia rosnących kosztów edukacji. Obecny system finansowania oświaty, oparty na podziale części oświatowej subwencji ogólnej, nie zapewnia prawidłowego wykonywania zadań oświatowych przez samorządy. Mimo zapewnień, że zmiana ustroju szkolnego nie obciąży samorządów, zostały one zmuszone do wielu inwestycji (budowa lub modernizacja pracowni, podział pomieszczeń dla pozyskania dodatkowych sal dydaktycznych, dostosowanie łazienek i zakup wyposażenia). Duże wydatki wiązały się też z potrzebą stworzenia nowych miejsc noclegowych dla uczniów zamieszkałych w okolicznych gminach. Dotychczasowe miejsca w bursach szkolnych nie byłyby w stanie zaspokoić potrzeb w nadchodzących latach.

Dyrektorzy szkół spodziewają się zwiększenia średniej liczby uczniów w oddziałach oraz wydłużenia godzin nauki w niektórych szkołach (np. w Białymstoku do godz. 19.00). Żadne miasto nie zgłosiło konieczności zorganizowania nauki w soboty. Wydłużenie czasu pracy szkół spowodowane jest przede wszystkim niewystarczającymi zasobami pracowni przedmiotowych, pracowni zawodowych oraz bazy sportowej. Rozważa się możliwość szerszego udostępnienia miejskich obiektów sportowych na potrzeby zajęć szkolnych. Z uwagi na naukę na dwie zmiany konieczna może być rezygnacja z zajęć dodatkowych, jak kółka zainteresowań lub zajęcia wyrównawcze.

Dla zapewnienia miejsc dla wszystkich uczniów samorządy proponowały wykorzystanie potencjału placówek, które dotychczas ze względu na mniejsze zainteresowanie młodzieży nie dokonywały pełnego naboru. Możliwości lokalowe szkół branżowych i technicznych pozwalają na zwiększenie liczby oddziałów; mogą one być alternatywą dla liceów ogólnokształcących. W roku 2019/2020 samorządy spodziewają się większej popularności tego typu szkół.

Poważnym problemem dyrektorów placówek będzie zapewnienie obsady kadrowej, zwłaszcza w zakresie przedmiotów zawodowych, matematycznych, przyrodniczych i języków obcych. Ewentualne braki kadrowe w roku szkolnym 2019/2020 będą widoczne dopiero w czasie przygotowywania arkuszy organizacyjnych. Jednakże już teraz w dużych miastach jest zgłaszany problem wakatów i brak zainteresowania studentów specjalizacją nauczycielską (np. z danych Miasta St. Warszawy wynika, że w stolicy brakuje 1590 nauczycieli). W związku z wygaszeniem gimnazjów część nauczycieli zdecydowała się odejść na emeryturę lub zmienić zawód. Brak kadry powoduje konieczność zatrudniania osób bez przygotowania pedagogicznego lub bez pełnych kwalifikacji (za zgodą kuratora oświaty), a także nauczycieli, którzy od lat przebywają na emeryturze.

Istnieją poważne obawy, że zwiększona liczba uczniów może negatywnie wpłynąć nie tylko na sytuację młodzieży, ale także doprowadzić do pogorszenia warunków pracy kadry pedagogicznej. Konieczność pracy w powiększonych oddziałach, wydłużone godziny pracy, utrudniony dostęp do pracowni przedmiotowych, potrzeba przenoszenia się do innych budynków lub łączenie pracy w kilku szkołach może obniżyc poziom nauczania. W klasach pierwszych uczyć się będą uczniowie urodzeni w latach 2003, 2004 i 2005 - według różnych programów nauczania. W ocenie samorządów władze państwowe nie przedstawiły żadnego programu wsparcia dla nauczycieli, którzy pracując w nowych, nierzadko gorszych warunkach, będą prawdopodobnie mieć większe obciążenie obowiązkami i wyższy poziom stresu.

Samorządy spodziewają się także problemów organizacyjnych wynikających z braku przepisów wykonawczych koniecznych do przygotowania arkuszy organizacyjnych. Rozporządzenie MEN w sprawie ramowych planów nauczania dla publicznych szkół skierowano do podpisu ministra dopiero 3 kwietnia 2019 r., nie zapewniając szkołom wystarczającego czasu do dobrego przygotowania się do nadchodzącego roku szkolnego. Brak wszystkich przepisów wykonawczych uniemożliwia planowanie zatrudnienia nowych nauczycieli oraz sporządzenie arkusza organizacyjnego na rok szkolny 2019/2020 w odpowiednim terminie.

Wśród najważniejszych rekomendacji samorządów co do działań koniecznych do podjęcia przez władze państwa, czołowe miejsce zajmuje zwiększenie środków na finansowanie oświaty. Od kilku lat udział dochodów własnych miast w finansowaniu subwencjonowanych zadań oświatowych systematycznie wzrasta. Problemem jest egzekwowanie przez samorządy prawa do dochodów odpowiednich do przypadających im zadań. Samorządy nie mają też wpływu na treść ustaw określających wysokość i strukturę wynagrodzeń nauczycieli. Zdaniem samorządów to przede wszystkim organy państwa powinny ponosić odpowiedzialność za właściwe zapewnienie funduszy na sfinansowanie kosztów reformy i dalszego funkcjonowania szkół.

Zachętą do podjęcia pracy w szkołach powinno być odpowiednio ustalone minimalne wynagrodzenie zasadnicze dla nauczycieli, zwiększenie motywacji do podnoszenia kwalifikacji oraz satysfakcjonujące warunki pracy. Zmiany w tym zakresie mogłyby w pewnym stopniu zapobiec odpływowi kadry nauczycielskiej ze szkół. Potrzebne jest także zwiększenie środków na doskonalenie nauczycieli, pedagogów i psychologów z uwagi na coraz szersze spektrum problemów dotykających dzieci i młodzież.

W odpowiedziach udzielonych RPO pojawiła się również kwestia organizowania kształcenia osób dorosłych w szkołach niepublicznych.

Inne rekomendacje to: większa stabilność i przewidywalność prawa oświatowego, ułatwienie organom prowadzącym organizacji lekcji religii poza szkołą, dokonanie analizy podstaw programowych w celu zmniejszenia obciążenia uczniów i zapewnienia większej niezależności i swobody pracy nauczycielom.

RPO podkreśla wielkie zaangażowanie samorządów w przygotowania do tegorocznej rekrutacji do szkół średnich. Dokładają one starań, aby przebiegła ona w spokojnej atmosferze oraz aby potrzeby i zainteresowania uczniów były w pełni uwzględnione. Jednakże w porównaniu do jakości kształcenia i warunków, jakie były wcześniej, może okazać się, że mimo prób złagodzenia negatywnych skutków reformy oświaty, komfort nauki będzie mniejszy. W niektórych liceach ogólnokształcących profile nauk ścisłych i profile innowacyjne zostaną zredukowane do podstawowych w celu zapewnienia porównywalnej oferty dla dwóch roczników uczniów. Część nawet bardzo zdolnych uczniów nie znajdzie miejsca w wymarzonych szkołach, a ci, którym się to uda, będą uczyć się w gorszych warunkach w porównaniu z latami ubiegłymi.

Dostosowanie się do zmian w systemie oświaty okazało się dużym obciążeniem finansowym dla samorządów. Podkreślały one, że nakłady na przekształcenie istniejących szkół – często doskonale funkcjonujących - mogły być przeznaczone na ważniejsze cele, np. na rozwiązania systemowe wspierające rozwój dzieci i odpowiadające na wyzwania związane ze zmieniającymi się realiami życia.

Adam Bodnar uznał, że jest zobowiązany przedstawić minister Annie Zalewskiej opinie podmiotów, które bezpośrednio zetknęły się z efektami zmian w systemie oświaty i mają najlepszą wiedzę na ten temat. Wyraził nadzieję, że oceny i rekomendacje przedstawione przez władze samorządowe będą dla resortu cennym źródłem informacji oraz zachętą do działań w celu lepszego zagwarantowania realizacji prawa do nauki wyrażonego w art. 70 Konstytucji.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów