Reklama

Koronawirus: Parlament Europejski dopomina się o uczciwe wybory

- Europosłowie ostro krytykują przygotowania do majowych wyborów prezydenckich w Polsce - donosi Deutsche Welle.

Publikacja: 17.04.2020 09:58

Ursula Von der Leyen

Ursula Von der Leyen

Foto: AFP

Parlament Europejski dyskutował w czwartek nad polityczną, sanitarną i gospodarczą odpowiedzią UE na pandemię. Część europosłów była na miejscu w Brukseli, część uczestniczyła zdalnie. Cztery kluczowe frakcje, czyli centroprawicowa Europejska Partia Ludowa, centrolewica, liberałowie oraz zieloni, uzgodniły już tekst rezolucji podsumowującej tę debatę, która prawie na pewno zostanie przegłosowana w ten piątek. Projekt odnosi się m.in. do kontrowersyjnych decyzji władz Polski i Węgier podejmowanych podczas pandemii i właśnie dlatego z poparcia dla tej uchwały wycofał się klub konserwatystów zdominowany przez PiS.

„Parlament Europejski uznaje za całkowicie niezgodne z wartościami europejskimi (...) działania podjęte przez polski rząd, a mianowicie zmianę ordynacji wyborczej wbrew orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego i przepisom przewidzianym w ustawie, by w czasie pandemii przeprowadzić wybory prezydenckie, co może zagrozić życiu obywateli polskich i podważyć koncepcję wolnych, równych, bezpośrednich i tajnych wyborów, o których mowa w Konstytucji RP" – głosi projekt rezolucji. Równie ostro odrzuca też demokrację dekretową premiera Viktora Orbana, czyli „przedłużenie stanu wyjątkowego na czas nieokreślony, o upoważnieniu rządu do bezterminowego sprawowania władzy w drodze dekretów, a także o osłabieniu nadzoru parlamentu".

– Parlament na Węgrzech działa pełną parą. Rząd węgierski otrzymał nadzwyczajne uprawnienia zgodnie z konstytucją – protestował podczas czwartkowej debaty europeseł Andor Deli z Fideszu. Z kolei Sylwa Spurek oskarżała władze Węgier oraz Polski, że wykorzystują czas zarazy, by forsować ograniczenie praw kobiet (chodziło o aborcję) oraz osób LGBT.

Czytaj także: Nowa ustawa blokuje tradycyjne wybory prezydenckie

Reklama
Reklama

Planowana rezolucja Parlamentu Europejskiego wzywa kraje Unii w Radzie UE, by powróciły do dyskusji w ramach postępowań z art. 7 (obejmują Polskę i Węgry), a Komisję Europejską, by pilnie oceniła, czy wprowadzane teraz środki nadzwyczajne są zgodne z prawem Unii. A jeśli trzeba, by sięgnęła po sankcje budżetowe. Jednak uczestnicząca w debacie szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen nie odniosła się do tych kwestii. Władze w Budapeszcie i Warszawie liczą, że Bruksela nie będzie chciała eskalować konfliktów w czasie pandemii, ale m.in. komisarz UE ds. sprawiedliwości Didier Reynders kilka razy publicznie zapewniał, że będzie przeciwnie.

Zawody prawnicze
Notariusze zwalniają pracowników i zamykają kancelarie
Spadki i darowizny
Czy darowizna sprzed lat liczy się do spadku? Jak wpływa na zachowek?
Internet i prawo autorskie
Masłowska zarzuca Englert wykorzystanie „kanapek z hajsem”. Prawnicy nie mają wątpliwości
Prawo karne
Małgorzata Manowska reaguje na decyzję prokuratury ws. Gizeli Jagielskiej
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama