Reklama

Co mogą zrobić gminy po wyroku TK

Trybunał Konstytucyjny dał szansę samorządom na uzyskanie odszkodowań za majątki, które musiały zwrócić Kościołowi

Publikacja: 15.06.2011 04:58

Co mogą zrobić gminy po wyroku TK

Foto: Fotorzepa, Rob Robert Gardziński

Trybunał nie zakwestionował całej procedury regulacyjnej (przed rządowo-kościelną Komisją Majątkową), tylko art. 63 ust. 9 ustawy o stosunku państwa do Kościoła katolickiego. Na jego podstawie  Rada Ministrów wydała rozporządzenie w sprawie wyłączania nieruchomości zamiennych. Krótko mówiąc, odpadła podstawa prawa do „wytypowania" tych, a nie innych składników do oddania.

Dzięki wyrokowi Trybunału gminy mogą zarzucić państwu tzw. delikt legislacyjny – wydanie wadliwego rozporządzenia – i skorzystać z art. 4171 § 1 kodeksu cywilnego. Stanowi on, że jeżeli szkoda została wyrządzona przez wydanie aktu normatywnego, to jej naprawienia można żądać po stwierdzeniu we właściwym postępowaniu niezgodności tego aktu z konstytucją. Ten ostatni warunek wypełnia właśnie wyrok Trybunału.

Gmina musi, jak każdy inny poszkodowany, wykazać szkodę, tzn. że przekazana działka była jej własnością. Będzie też badane w procesie, czy nie zgodziła się ona na przekazanie danego mienia bądź że nie uczestniczyła w procedurze regulacyjnej. Musi zostać także wykazane, że szkoda była bezpośrednim skutkiem tych prawnych i proceduralnych nieprawidłowości.

Inną podstawą prawną domagania się odszkodowania może być bezpodstawne wzbogacenie. Raczej wątpliwe jest, by takie roszczenie można było skutecznie skierować do Kościoła, gdyż uzyskał należne mu mienie w następstwie niepodważonych orzeczeń Komisji, tyle że Skarb Państwa „zapłacił" za nie swoim majątkiem. W tej sytuacji większe szanse miałby pozew przeciwko państwu, które spłacając dług wobec Kościoła,  wzbogaciło się.

Dużo przy okazji tego wyroku mówiono o wznowieniu postępowań regulacyjnych, które, w teorii przynajmniej, mogłyby unieważnić niektóre decyzje o oddaniu gminnego mienia, ale 1 marca 2011 r. zniesiono Komisję

Reklama
Reklama

Majątkową, odsyłając niezakończone sprawy na drogę procesu cywilnego. To nowe zadanie dla sądów cywilnych. Dopóki Sąd Najwyższy nie wypowie się w tej kwestii, trudno przesądzić o powodzeniu takiej akcji.

Przeczytaj także artykuły:

Zawody prawnicze
Prokuratorzy o jednej z ostatnich decyzji Adama Bodnara: "To ageizm"
Prawnicy
Waldemar Żurek: To jest jasne, że postawiłem wszystko na jedną kartę
Dobra osobiste
Coldplay zapłaci za ujawnienie romansu? Prawnicy o szansach pozwu Andy'ego Byrona
Prawo
Prostsza sprzedaż otrzymanej nieruchomości. Jest podpis prezydenta
Nieruchomości
Wysokie kary za budowę szopy w ogrodzie. Ważna jest odległość od działki sąsiada
Reklama
Reklama