Jeżeli uczeń liceum wybierze nauczanie w zakresie rozszerzonym z jednego przedmiotu z grupy przyrodniczej oraz historię, to musi realizować jeden z dwóch przedmiotów uzupełniających. Może wybrać zajęcia artystyczne lub ekonomię w praktyce.
Tak wynika z przesłanego do ponownych konsultacji projektu rozporządzenia ministra edukacji narodowej w sprawie ramowych planów nauczania. Tak jak w wersji pierwotnej, mimo protestu związków zawodowych, ramowy plan nauczania będzie określał tygodniowy wymiar godzin dla kolejnych klas i minimalną liczbę godzin na poszczególne przedmioty w trzyletnim okresie nauczania.
Resort edukacji zrezygnował z tygodniowego określenia liczby godzin, które powinny być przeznaczone na poszczególne zajęcia obowiązkowe. Krystyna Szumilas, wiceminister edukacji, wyjaśnia, że proponowana w projekcie zasada ustalania stałej liczby godzin w poszczególnych klasach każdego typu szkoły pozwoli na bardziej racjonalną organizację nauczania, a także ograniczy problemy związane ze zmianą szkoły przez uczniów na konkretnym etapie edukacyjnym.
Andrzej Jasiński z Ośrodka Rozwoju Edukacji zauważa, że w porównaniu z wersją pierwotną określono dokładnie sposób wyliczania godzin do dyspozycji dyrektora szkoły, innych niż wynikające z art. 42 Karty nauczyciela. Jest to różnica między sumą godzin wynikającą z pomnożenia tygodniowych wymiarów godzin przez faktyczną liczbę tygodni, w których odbywają się obowiązkowe zajęcia.
Tak np. w projekcie ramowego planu nauczania dla gimnazjum suma minimalnych liczb godzin na poszczególne obowiązkowe zajęcia edukacyjne podzielona przez 32 (na tyle tygodni nauki określono te minimalne liczby godzin) daje 88, a suma tygodniowych wymiarów obowiązkowych zajęć edukacyjnych w poszczególnych klasach to 91.